Wpis z mikrobloga

Od pewnego czasu staram się coś wymyślić aby spowodować wielką falę powrotów głównie młodych ludzi do ojczystego kraju. Obrałem na cel właśnie młodych bo to ich wedlug mnie będzie najciężej sprowadzić spowrotem. Na tym portalu zgaduję że większość użytkowników nie przekroczyła 30 roku życia więc myślę że jest to nie najgorsze miejsce aby zacząć moje próby przeprowadzenia ankiety która powiedzieć by mi miała jak to z tymi młodymi jest. Czy chcemy do kraju wracać czy jako młode pokolenie jesteśmy gotowi do poświęceń czy jednak korzystając z zalet naszego wieku i tym samym łatwości asymilacji, wybieramy kraj który na starcie daje nam lepsze perspektywy i zapewnia lepszy komfort życia w danym momencie.

Od prawie 2 lat jestem na emigracji i w przyszłym roku planuję powrót. Dla mnie kluczowymi czynnikami okazały się bliscy i doświadczenie prawdziwej tęsknoty. Obraz tęsknoty w oczach innych ludzi za ojczystym krajem. Pogardliwe traktowanie starszych ludzi którzy nie znają angielskiego a którzy po prostu walczą o przetrwanie ich samych i ich rodzin. Widok ogromu straconych marzeń przy jednoczesnym przyznaniu życiu racji i pogodzeniu sie z własnym nieszczęsnym losem.
Ha! Wychodzi na to że widzę całkowicie inną stronę emigracji niż ta promowana w gronie naszych znajomych. Znam również tą dobrą, tą rozwijającą stronę która dała drugie życie niektórym moim znajomym i muszę przyznać że w tym i mnie. Wreszcie zobaczyłem jak wygląda prawdziwe życie i wiecie co... chyba nie chce zostać jednym z nielicznych którzy skorzystali z tego. Chcialbym aby dzięki temu co ja zyskałem zyskali i moi rodacy.

Dlatego proszę wypełnijcie szczerze tą ankietę i jeśli macie jakieś uwagi lub wskazówki co do celu jakim jest sprowadzenie naszych do Nas to śmialo piszczie w komentarzach. Od kilkunastu tygodni wszystkie pomysły i koncepcje spisuję na kartki i magazynuję, kto wie, może to właśnie Ty przyczynisz się do fali powrotów którą chcę stworzyć. Tego chcę.

#emigracja

Wybierz opcję która jest Tobie bliższa.

  • Wrócę do kraju kiedy komfort życia będzie bliższy lub dużo bliższy do krajow zachodniej europy. 51.2% (21)
  • W niedługim czasie wracam do kraju. Mam podobne odczucia do Twoich i sam jestem gotów na poświęcenia z mojej strony w celu zapewnienia lepszego bytu moim aktualnym i przyszłym rodakom. 12.2% (5)
  • Nie wracam do kraju. Stworzyłem już nowe życie poza granicami Polski. 22.0% (9)
  • Inne(Proszę wpisz swoją odpowiedź w komantarzu) 14.6% (6)

Oddanych głosów: 41

  • 16
Powiem tak, nikt nie wróci do kraju, gdzie jest mu zabierana połowa pensji, (to by było nawet ok, gdyby te podatki przekładały się na sprawnie działającą służbę zdrowia, infrastrukturę, etc etc.) Nikt nie wróci do kraju, gdzie się egzystuje, a nie żyje. Nikt nie wróci do kraju, w którym jest tak nieszczelne prawo, że każdy może cię wydymać, przedymać i rozedmać na wszystkie strony (mimo prewencji i zapobiegania).

Tu nie chodzi o
@latajacy_sarkofag: Nie wrócę do kraju, w którym jest:
- przerost biurokracji
- efektywny podatek dochodowy dla ludzi, którzy zarabiają w okolicach mediany jest wyższy procentowo niż w bogatszych krajach zachodu
- gdzie w procesie zakladania firmy od razu musisz martwic się o tonę niepotrzebnej biurokracji
- gdzie ziomki spod bloku rysują mi samochód tylko dlatego, że stoi na numerach z Warszawy będąc na przykład w Białymstoku
- gdzie zawiść i zazdrość
@matiit: @CarpetKnight97: Dziękuję Wam za wpisy. Problemem wg mnie okazuje się to co przypuszczałem. Podejście rodaka do rodaka. Złe prawo to tylko konsekwencja tego. W kraju gdzie każdy na każdego wilkiem patrzy jest niemożliwe stworzenie prawa które miałoby służyć drugiemu.
@latajacy_sarkofag: Czy ja wiem..
Według mnie jest to konsekwencja biedy i niemocy rozwoju, rząd ogranicza nas za bardzo, nie mówię że mamy realizować wizje tego świra Korwina, ale duży krok w kierunku kapitalizmu na pewno nie zaszkodzi. Chorym jest że młodzi mają #!$%@? na samym początku bo muszą utrzymać armie emerytów. Moim zdaniem bez rewolucji tego kraju nic nie uratuje i nie wyprowadzi z zapaści demograficznej.
@CarpetKnight97

W moim rozumowaniu bieda jest konsekwencja lenistwa. Lenistwo w tym przypadku jest po stronie rzadzacych którzy tak naprawdę nie mają serca do rządzenia. Pamiętać trzeba że to też tylko ludzie i nasza polska cecha narzekania myślę też nie jest obojętna dla nich. Do tego brakuje odwagi do odważnych decyzji. Co można zrozumieć bo przecież gdy podejmą dobre decyzje dla Polski na zmiany będzie poczekać przynajmniej parę lat przy czym jednocześnie trzeba
@CarpetKnight97: Pewnie że leć, akurat co do tego nie mam wątpliwości że taki wyjazd zawsze jest dobrą rzeczą. Wtedy naprawdę zobaczysz czego chcesz w życiu. Może wrócisz, może zostaniesz, ale w każdym wypadku to zadziała tylko na Twoją korzyść. Powodzenia!
@latajacy_sarkofag: pomijając wiele aspektów - pieniądze, jakie Kowalskiemu zostają w ręce po opodatkowaniu to zmiana numer jeden. Jeżeli w Polsce zaoferują mi "do ręki" 50 procent tego co zarabiam obecnie w UK, również "do ręki" to zacznę myśleć o powrocie. Najbliższe lata najwyraźniej spędzę również poza granicami.
@latajacy_sarkofag jest jedna główna rzecz która motywuje ludzi do powrotu lub wyjazdu: realna nadzieja że jutro będzie lepsze niż dziś, że za rok będzie lepiej niż jutro.

Nie ważne jaki jest poziom teraz, ważne żeby był wyższy w przyszłości.

A obecnie większość uważa że w Polsce będzie niestety odwrotnie
@latajacy_sarkofag: za parę tygodni stuknie mi 28 lat, na emigracji od nieco ponad roku, plan to 10-12 lat na ten moment. Czy wrócę po tym czasie, co wtedy? Dobre pytanie, staram się nie wybiegać aż tak daleko naprzód. Stawiam mniejsze cele, mniej odsunięte w czasie, krok po kroku do celu, jakim jest po ww. okresie czasu zluzowanie z pracą (jakieś pół etatu na spokojnie) i doglądanie inwestycji, generalnie celem jest być
@latajacy_sarkofag: na emigracji 3 lata, na razie nie wroce do kraju bo....
- w Polsce na kazdym praktycznie kroku czuje, jakby ktos chcial mnie oszukac - to nie jest fobia, ale problemy sprawy, ktore wydaja sie blahe wyrastaja do pokroju sytuacji politycznej na bliskim wschodzie,
- kupic mieszkanie to ciagle jak podpisac cyrograf z diablem (co bedzie jesli strace prace),
- w praktycznie kazdej firmie wszyscy patrza jak Cie wykorzystac a