Wpis z mikrobloga

Słowo w kwestii domowych obowiązków. Jako, że mam urlop, to w tym tygodniu postanowiłem pobawić się w "panią domu" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziś wstałem przed dziewiątą, #!$%@?łem się srogo do dobrej 12:00, potem wziąłem się za chałupę i tak na zegarku nie ma piętnastej, a ja już mam opierdzielone mieszkanie na glanc. Pranie "dochodzi", wczorajsze pranie wyprasowane i poskładane, obiad przygotowany.
Niech mi jeszcze jakiś #rozowypasek powie, że zajmowanie się domem to "ciężka praca, która nie ma końca" to jebnę ze śmiechu.
#oswiadczenie #mowiejakjest
  • 16
  • Odpowiedz
@kurdwa: na dwie, ale mojemu różowemu często dnia na to brakowało ; )

@Limonene: to zależy od systematyczności i pracowitości, wyrosłem w domu gdzie było pięć osób, 300 metrów + duży ogród i mamie jakoś zawsze na wszystko czasu wystarczyło.
  • Odpowiedz
@valdo: mój dom rodzinny jest troszkę większy a w kulminacyjnym momencie mieszkaliśmy w 9 osób i dawałyśmy radę przez to że obowiązki były podzielone, jedna osoba by tego w życiu nie ogarnęła tak na 100%. Wiadomo że nie co tydzień się robi generalne sprzątanie ale samo mycie podłóg w takim domu to około godzina.
  • Odpowiedz