Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest w Polakach najgorsze? Ich podejście do kobiet. Kontrast między butnymi i roszczeniowymi Polakami, a np. Skandynawami czy Iberyjczykami jest szokujący. Opiszę Wam pokrótce te subtelne różnice, bo oprócz wielu Polaków miałam też kilku Skandynawów (głównie Szwedów i Islandczyków) oraz kilku Hiszpanów i jednego Portugalczyka. Przeciętny Polak ma podejście „jak już Cię wyrwałem, to rób mi gałę o poranku i #!$%@? do garów i zrób mi pyszną jajecznicę”. Wychowani wśród takich mężczyzn uważamy to za normę i dopiero obcowanie z jegomościami z innych kręgów kulturowych otwiera nam szeroko oczy. Wg Polaka to kobieta ma wszystko robić, sprzątać, świecić dupą, obmyślać nowe pozycje w łóżku, żeby nie było monotonii, troszczyć się o jaśnie pana, który nie potrafiłby wykonać prostych, domowych czynności bez kobiety, a on ma prawo ją kompletnie olać, wyśmiać lub wyszydzić. To normalne, że można odrzucić czyjeś zaloty, ale Polacy bywają bardzo przykrzy, gdyż chcą myśleć, że każda laska na nich poleci i gdy tylko jakaś kobieta ich odrzuci, to nie mają skrupułów, żeby zmieszać ją z błotem.
U Skandynawów, czy Iberyjczyków jest to nie do pomyślenia – tam jeśli kobieta interesuje się mężczyzną, zostanie szczególnie doceniona i nie zostanie jej postawiona lista niemożliwych do zrealizowania oczekiwań. Jeśli mu się spodobasz, to na pewno porozmawia z Tobą na bardziej ambitne tematy i nie będziesz słyszeć tanich tekstów na podryw z niesmacznymi podtekstami. Zagraniczni mężczyźni są bardzo otwarci. W odróżnieniu od polskich mężczyzn mają kobiety za równe sobie i oszczędzają sobie mizoginistycznych komentarzy.

Największe różnice widać jednak w bliższej relacji – czułość, seks, wspólne życie. Polak nie powie wprost, że chce uprawiać seks, bo wychodzi z założenia, że to Ty masz się domyślić, że tego pragnie, dając jakieś dziwaczne sygnały. Ok, to nawet nie jest wielki kłopot, bo co bardziej kumata laska wie kiedy się do niego zbliżyć, ale problem pojawia się chwilę później. Większość Polaków w łóżku po prostu opiera się na łapach i mechanicznie ładuje działo, bo myślą, że to wystarczy kobietom. Co gorsza Polacy nie są wyuzdani, często nawet nie rozbierają się do końca przy kobiecie i uwielbiają zostawiać skarpety, żeby podkreślić swoją Polskość. Nie akceptują seksu oralnego, bo tylko im lodzik się należy, analnego też nie, bo nie lubią zabawek erotycznych, zero jakiejkolwiek troski o prostatę.
Seks z Polakiem wygląda zatem tak, że całujecie się, on tylko zdejmie spodnie i powie „rozchyl nogi”, a Ty oczywiście to robisz, bo Twoje ciało i tak tego pragnie, jednak od strony psychicznej nie jesteś w 100% usatysfakcjonowana. On beznamiętnie wpycha i wypycha kutanga, a Ty pracujesz w pocie czoła, on ma zaciętą minę i ledwo co powstrzymuje jęki, bo przecież wszyscy sąsiedzi muszą słyszeć jak oddaje się zwierzęcym instynktom, a Ty jeszcze na koniec masz mu podotykać jaja w wdzięczności za wspaniały seks. Jeśli Polak obudzi się pierwszy, to popierdzi, włączy telewizor i będzie oczekiwał porannego lodzika. Po wszystkim znudzony poprosi Cię o śniadanie, tak jakby to był Twój obowiązek. Śniadanie do łóżka dla księcia. A wierność? Polacy zdradzają jak popadnie, uważając, że to normalne. Ciężko im zaufać. Skandynawowie nie zdradzają swoich kobiet, są wierni jak owieczki. Mój pierwszy kontakt ze Szwedem był dla mnie szokujący.

Wiedziałam, że chodzą w tych swoich kraciastych koszulach tylko po mieście, a w domu typowo po męsku bez koszulki i w sumie przypuszczałam, że są aż tak liberalni seksualnie i tak kochani. Szwed potrafi sam rozpocząć seks, zawsze rozbiera się do naga, dla niego seks oralny czy jakakolwiek pozycja do dla niego coś zupełnie normalnego. Daje w dupę tak, że podczas seksu jęczy tak głośno ile decybeli dał mu Odyn. No i to nastawienie. Szwed ciągle patrzy Ci w oczy z pożądaniem, bawi się seksem, jest czuły mówi Ci miłe rzeczy, dba o to, by było Ci dobrze, a po wszystkim całuje cię, przytula i mówi jak było super.
Jeśli z rana Szwed, czy też inny Skandynaw obudzi się pierwszy, to będzie leżał nieruchomo i czekał aż się obudzisz, przywita Cię soczystym buziakiem i spyta „co księżniczka życzy sobie na śniadanie? :)”, po czym podajesz mu jadłospis, a on pójdzie do kuchni i... nie, nie, nic bardziej mylnego - wstanie, wyciągnie Cię z łóżka na blat kuchenny t i posunie tak, że nie musisz w żaden sposób ingerować w ten stosunek. Dopiero uśmiechając się pomknie w stronę kuchenki, aby przygotować jajecznicę, czy co tam sobie życzysz. I tego właśnie pragnie każda kobieta, nie wiecznych wymagań i roszczeń, a właśnie takiego podejścia, po którym od razu chce się żyć, chce się starać, dać mu szczęście, następnym razem zrobić śniadanie. Wspomniani przeze mnie faceci są tacy sami, zwłaszcza na Islandii obsługiwali mnie jak białą boginię. Żeby nie było, że generalizuję – oczywiście, że są Polacy, którzy są „normalni” w tych kwestiach, miałam kilku takich i to są złoci mężczyźni, narodowy skarb, ale oni sami często mi mówili, że gdy rozmawiają z kolegami na te tematy, to koledzy mówią, że nigdy nie robią minety, nie robią śniadania, że „kobieta” ma się o wszystko starać, inicjować tematy rozmów i atrakcje, bo on jest księciem. Większość Polaków to porażka w tych kwestiach. I tak, zdarzają się „świętojebliwi” nieważne jakiej narodowości, ale jeśli wszystko uśrednimy, to Polacy się do nich nie umywają. Roszczeniowi osobnicy alfa to zbyt mocne słowa, ale naprawdę rozumiem Polki, którzy biorą sobie za mężów zachodnich mężczyzn.

#heheszki #pdk #logikaniebeskichpaskow #logikarozowychpaskow #pasta

Pozdro @LudzkieScierwo xD

dla niekumatych
  • 36
  • Odpowiedz
Jeśli z rana Szwed, czy też inny Skandynaw obudzi się pierwszy, to będzie leżał nieruchomo i czekał aż się obudzisz


@andrums: XDDDDD

skąd Ty możesz wiedzieć co on robi, skoro śpisz XDDDDDDDD

anyways, całkiem niezły bait, well done
  • Odpowiedz
oprócz wielu Polaków miałam też kilku Skandynawów (głównie Szwedów i Islandczyków) oraz kilku Hiszpanów i jednego Portugalczyka


@andrums: Policzmy:
- Szwedów (liczba mnoga, to przynajmniej 2),
- Islandczyków (liczba mnoga, to przynajmniej 2),
- kilku Hiszpanów (kilka to
  • Odpowiedz
@andrums: wiem, że gdzieś to na dole zaznaczyłaś, ale nigdy nie zrozumiem jaki jest sens uogólniania i nadmiernej generalizacji, na pewno wśród Polaków są tacy faceci, o których piszesz, ale jest też dużo fajnych i wartościowych niebieskich, tak samo w przypadku kobiet
  • Odpowiedz