Wpis z mikrobloga

Generalnie mam najlepszego przyjaciela, ktory wpadł w dlugi- przez cały czas mu pomagałam, zapraszalam na obiady, pozyczylam kasę mimo że wiedziałam że mimo dlugu wydaje pieniadze na pizze i dragi. Niestety kiedy jemu się nieco polepszylo, pogorszylo się u mnie. Niestety żadnej pomocy nie otrzymałam, mimo ze nawet spał u mnie bo nie mial domu jakis czas zarabiajsc 3.5 k, nawet zwrotu długu nie dostałam ale zatrudniłm się w jego firmie z jego polecenia, mimo.ze papiery złożyłam osobiście.
Teraz dowiedzialam się że dostał za polecenie mnie kilkaset złotych. Oczywiscie ani slowa, ani zwrotu dlugu tylko jojczenie jaki to on jest biedny mimo że żre w maku i chla co tydzień.

Czy zasadne jest w tym momencie zerwanie przyjaźni(kilkunastoletniej)? Czy przesadam licząc się jak żyd i #!$%@? że nie podzielil się wiedząc,że mam problemy?
#pytanie #feels #supercoolljuk2content
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ChomiczaKrolowa: Miałem też takiego kumpla - od liceum wieczny problem z kasą, zawsze mu każdy browary kupował, bo przecież on biedny bez siana. Ale swój chłop, kiedyś się odkuje. Zaczął w końcu pracować w korpo, dostał jakąś tam w miarę przyzwoitą kasę i wiesz co zrobił? Przestał się odzywać. Koledzy już nie byli potrzebni, żeby wyjść na browarka, więc po co do nich dzwonić? Daj spokój, człowiek kombinator, nawet się
  • Odpowiedz
@ChomiczaKrolowa: #!$%@? mu jeszcze. #!$%@? z takimi #!$%@?, jedziesz z nim. Żadnych skrupułów, żadnych zahamowań. Ja od jakiegoś czasu mocno ograniczylem sobie znajomych, pomoce i generalnie zazyle znajomości. Zaczęło mnie #!$%@?, że każdy komu pomagam ma w tym ukryty cel, czułem się #!$%@? wykorzystywany wręcz. Bo zawsze ogarnialem, zawsze dołożyłem troski. #!$%@? mi z tego wszystkiego, nikt ci nawet nie podziękuje. Wiec #!$%@? mu jeszcze ode mnie, bo nienawidzę takiego
  • Odpowiedz
  • 0
@EliotImperio Trochę mi ciężko bo.juz pozbylam się takich osób i nie został mi chyba już nikt.

@NiespodziewanaRiposta Wiesz sprawa byłaby prosta.gdyby taka rozmowa się już nie odbyła. Kiedy mieszkał u mnie kilka razy dałam mu się przekonać że chcę się zmienić, miałam problemy ze wspollokatorka która generalnie lubiła gości, ale nie takich, którzy zostawiają syf, kile i nie mają szacunku do domowników (zjadł jej chleb i kazał się #!$%@?). Po
  • Odpowiedz
@ChomiczaKrolowa: Po co pożyczasz pieniądze komuś, kto wiesz, że mógłby oszczędzając na niepotrzebnych mu rzeczach mieć pieniądze na te ważne potrzeby? Zostałaś wyruchana na własne życzenie. Sorry, ale taka prawda, i może da Ci to coś do myślenia. Bo w życiu jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę.
  • Odpowiedz