Wpis z mikrobloga

@praceman: Kup dwa samochody.
Na firmę - Seicento VAN (najlepiej z LPG) za 2500zł. Ubezpiecz je tylko na siebie, zapłacisz śmieszny hajs, polecą zniżki i... od każdej faktury z paliwa odliczysz VAT. Samochód po prostu będzie sobie stał, lub raz na ruski rok gdzieś nim pojedziesz i tyle.

Prywatnie kupujesz furę taka jak Ci się podoba i z niej korzystasz. Bierzesz ze współwłaścicielem po to by mieć zniżki na OC od strzału. Faktury za paliwo bierzesz bez numeru rejestracyjnego lub na numer w/w seicento. Podobny manewr może wykonać rodzina / znajomi.

Z doświadczenia wiem, że miesięcznie można spokojnie rozliczyć 3 - 4 000 PLN na fakturach paliwowych na jedno auto.
  • 4
@valdo: Teraz na Orlenie moga wypisac juz tylko na numer na ktory tankujesz albo "kanister" . Faktura musi miec numer pojazdu na ktory tankujesz.

Ale da sie to obejsc.

Zeby rozliczyc 4k plnow w koszty to masz ze 12 tsiecy kilometorw na miesiac.

Robilem taki myk z Polonezem Truckiem w dieslu ktory rok do tylu i to nie wyglada wcale tak fajnie. A czasy na tego typu manewry byly lepsze.

U
@bigger: Na dziwnych Orlenach tankujesz ;) U mnie w mieście ani w okolicy (sprawdzone mam jakieś 30 stacji) nie ma żadnego problemu z wpisaniem numeru innego niż na aucie.

Druga sprawa jest taka, że często dawałem faktury bez numeru auta i u księgowego wszystko gładko przechodziło.

4k PLN to też znów nie jest tak sporo jak chodzi o paliwo. Ja w najlepszych czasach swoich w 100% legalnych faktur miałem na 2200
@bigger: @valdo: inne numery chyba mało kto wam wpisze, jest jakaś tam różnica w przestrzeganiu takich rzeczy w zależności od tego chyba czy to Orlen Orlen czy Orlen franczyzowy. Wydaje mi się, że na tym pierwszym o wiele bardziej się pilnują. Mają jakieś kontrole wewnętrzne swoje, gdzie 2 typków wpada na stacje, zamyka ją, trzepie wszystkie i przegląda monitoring. We wszystkich stacjach, na których pracowali znajomi raczej robienie czegokolwiek na