Wpis z mikrobloga

Mirki... sąsiad ewidentnie mnie wyrolował na kasę. Czy jest jakaś dobra dusza która doradzi co z tym zrobić... jak pociągnąć go do odpowiedzialności?

Półtora miesiąca temu pożyczyłem sąsiadowi 50zł (tak wiem, drobna kwota, ale dla studenta to już jest dużo), bo podobno musiał jechać gdzieś do syna, a nie dostał wypłaty z pracy. Chciał pożyczyć auto ode mnie. Jednak zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i tego nie zrobiłem. Pieniądze natomiast mu pożyczyłem. Akurat był przy tym mój dobry kolega. Typ ten obiecywał, że kolejnego dnia je odda. Tak się jednak nie stało. Cały czas przekładał dzień oddania, wykręcał się, a teraz już nie odbiera telefonu i nie otwiera drzwi do domu.

I tu pomału nasuwa się moje pytanie. Dowiedziałem się od sąsiadów, że dawno temu od nich też pożyczył i nie oddał. 

Czy jest jakakolwiek szansa, abym te pieniądze odzyskał, lub chociaż spróbował pociągnąć go do odpowiedzialności?

#prawo #kiciochpyta #zlodzieje #poznan
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
Powiem Wam, że ładnie mam #!$%@? sąsiadów. Połowie powiedziałem co to za typ ( a właściwie typy, bo to bracia) i zdziwieni nie byli, a druga połowa sprawdzała w wizjerze kim jestem i nie otwierała drzwi.
Uprzedzam, ryj mam normalny i niepodobny do nikogo ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@avvar prawdę mówiąc nie bardzo wiem jak pisać na PW ;p

Dzisiaj do mnie oddzwonił, obiecał że o 10 jutro mi wytłumaczy dlaczego nie może teraz oddać. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jeśli się pojawi, to spiszę z nim chyba umowę.
  • Odpowiedz
  • 0
@fiat215632 umowę to Ty już z nim zawarłeś :) poproś go o spisanie oświadczenia o uznaniu długu i zobowiązanie do zapłaty w określonym czasie
  • Odpowiedz
  • 0
@maciejg cweluch z niego. Czekałem na niego i nie przyszedł nawet pies z kulawą nogą... a tak się zarzekał że przyjdzie.
Jednak zostaje to przed sądowe wezwanie. Zrobię to 14 jak wrócę do Poznania.
  • Odpowiedz