Wpis z mikrobloga

Mirki... sąsiad ewidentnie mnie wyrolował na kasę. Czy jest jakaś dobra dusza która doradzi co z tym zrobić... jak pociągnąć go do odpowiedzialności?

Półtora miesiąca temu pożyczyłem sąsiadowi 50zł (tak wiem, drobna kwota, ale dla studenta to już jest dużo), bo podobno musiał jechać gdzieś do syna, a nie dostał wypłaty z pracy. Chciał pożyczyć auto ode mnie. Jednak zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i tego nie zrobiłem. Pieniądze natomiast mu pożyczyłem. Akurat był przy tym mój dobry kolega. Typ ten obiecywał, że kolejnego dnia je odda. Tak się jednak nie stało. Cały czas przekładał dzień oddania, wykręcał się, a teraz już nie odbiera telefonu i nie otwiera drzwi do domu.

I tu pomału nasuwa się moje pytanie. Dowiedziałem się od sąsiadów, że dawno temu od nich też pożyczył i nie oddał. 

Czy jest jakakolwiek szansa, abym te pieniądze odzyskał, lub chociaż spróbował pociągnąć go do odpowiedzialności?

#prawo #kiciochpyta #zlodzieje #poznan
  • 34
@trumirko no kasy nie będę od nikogo brał. Źle bym się z tym czuł.

@sex_violence wiem że siedzi w tym mieszkaniu na przeciwko, bo go słychać. Jak pukałem to tylko sprawdził wizjer i czy zamki zamknięte :/

Boli mnie to jak drzazga w fiucie. A chciał najpierw ode mnie autko pożyczyć... i dobrze że się nie zgodziłem.
@cheef88 aż mnie kusi żeby to zrobić. :P

@trumirko dzięki :) Fajnie że są też życzliwi ludzie! A z kasą dam radę. Zaskórniaki zawsze mam, wakacje są, to i odrobię to w pracy.

Jednak zastanawia mnie to czy nie dałoby rady czegoś z tym człowiekiem zrobić.
@avvar faktycznie. Jak spytałem sąsiadów to pożyczał od nich i nigdy nie oddał, ale też żaden z nich nie wysyłał mu niczego takiego tylko dawał spokój i czekał. Z chęcią bym mu coś takiego wysłał, tylko jakos musiałbym zdobyć jego imię i nazwisko (bo adres juz mam ;) )