Wpis z mikrobloga

@KotletyMielone: Na ostatnim weselu jak byłem, to było tańczenie w kółeczku i młody rzucał krawatem. Przede mną dwa metry przerwy, za mną podobnie. Akurat jak przechodziłem za młodym, to wodzirej krzyknął stop. W końcu przydała mi się umiejętność robienia uników, wyuczona w szkolnych dwóch ogniach :)
  • Odpowiedz