Wpis z mikrobloga

Wczoraj siedząc na obiedzie na Mielęckiego w #katowice podszedł do nas jaśnie uniżony pijaczek. Taki typ, którego chyba najbardziej nie lubię - "przepraszam Państwa, ale ja tu nie będę okłamywał, nie jestem głodny, po prostu chcę się napić, dorzucicie się?". No to go wyśmiałem i powiedziałem, że nie po to cały dzień dzisiaj w robocie siedziałem, żeby teraz jemu dawać na flaszkę, niech idzie sam zarobić sobie na przyjemności. To oczywiście się oburzył, że mu nikt pracy nie da. Na pytanie "dlaczego?" odpowiedział, że wstawionego nikt nie zatrudni (fuck logic). Jak mu powiedziałem, że to jego problem to oczywiście "dej pan adres tej pana firmy to zobaczymy czy mnie zatrudnią". Na koniec łaskawiec jeszcze powiedział, że się na nas nie gniewa i żebyśmy się też nie gniewali.

Chłop w sumie w miarę dobrze ubrany - ot stwierdził, że sobie wypije na koszt innych. Nie szanuję ludzi, którzy takim mendom dają kasę.

#slask #katowice #truestory #zebractwo #bycjakromowie
  • 38
@Bialy_Mis: Dlatego mówię - "głodnego nakarmić, spragnionego napoić". Jak ktoś #!$%@? bułkę do kosza - trudno, przeboleję te drobne. Natomiast często widać od razu czy ktoś faktycznie jest głodny czy chce na chlanie.

Kolejną sztuczką jest myk, że koleś mówi, że chce coś ciepłego do jedzenia, ale oczywiście w pobliżu nie ma żadnego baru mlecznego czy coś. Ale jest taki jeden tam 2 kilometry dalej. Oczywiście nikt z nim nie pójdzie
@AvantaR też kiedyś do mnie podszedł taki żul jak siedziałem w ogrodzie przed barem. Też chciał złotówkę na piwo czy coś, na moją odpowiedź że chyba żartuje że mu będę alko sponsorować #!$%@? wsadził mi palce do kufla z piwem. Dokładnie w tym samym momencie kumpel zasadzil mu lewego w pysk. A się zdziwił.
@AvantaR: mnie też tak kiedyś zul zaczepił i jak mu powiedziałam ze nie dam mu na piwo to się oburzyl strasznie i jeszcze chciał wyrzuty sumienia we mnie wzbudzić, że go przekreślam i w ogóle. Nawet nie wiedziałam co na to odpowiedzieć. :/
@AvantaR: tak . andrzej mielecki byl lekarzem. zostal zamordowany przez niemieckie bojowki. moj dziadek go znal i z tego co pamietam mieszkal z nim drzwi w drzwi. byl tez swiadkiem jego smierci. a ja mieszkalem wiele lat na mieleckiego :D
@AvantaR: 17 sierpnia 1920 w Katowicach doszło do zamieszek wywołanych przez Niemców na wieści z frontu wojny polsko-bolszewickiej i przewidywanego rychłego upadku państwa polskiego. Na ulicy, przy której mieszkał doktor Mielęcki, do bojówek demolujących polskie sklepy oddali strzały francuscy żołnierze patrolujący miasto. Kiedy doktor wyszedł z domu, by udzielić pomocy rannym Niemcom, zaatakowali go niemieccy bojówkarze. Potem rannego wyciągnęli jeszcze z ambulansu wiozącego go do szpitala, a następnie skatowane ciało wrzucili