Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wołam Mirki spod #psychologia #psychiatria #medycyna #porady ale głównie #depresja
Da się mieć depresję ale nie zdawać sobie z tego sprawy? Znaczy fakt, życie jest benisem ogólnie, ale u mnie to rzeczy zdrowotne przeważają - osłabienie, zawroty głowy, problemy z układem krążenia, takie wrażenie jakby mózg na chwilę się zatrzymywał i niby mdlejesz ale jednak nie (ułamek sekundy)...cały dzień chce mi się spać, niczego nie jestem w stanie zrobić. Nie mogę się skupić i mam wrażenie że mój spryt i inteligencja gdzieś wyparowały. Mam poczucie odrealnienia, jakby bycia obserwatorem w swoim życiu... Wszystko robię woooolnooo... ciężko mi się mówi (jakby trudniej dobierać słowa), często boli mnie głowa, mam zaburzenia apetytu - raz nic, a raz chęć na konia z kopytami. Nic mi się nie chce. Czuję się tak, że jednocześnie boję się że umrę (serio) i jakby to...akceptuję? Nie pracuję bo nie daje rady, a cała ta szopka trwa od jakiegos roku.
Nie wiem, bez sensu. Lekarze przebadali mnie we wszystkie strony, mam komplet testów razem z tymi najbardziej wymyślnymi i wszystko jest ok. Chyba zostaje mi psychiatra. Depresja jako przyczyna tego wszystkiego jest prawdopodobna? Nie chcę, żeby kolejny lekarz mnie wyśmiał :/

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 17
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo możliwe, że to depresja. Też tak miałem - mnóstwo objawów fizycznych podobnych do Twoich, a wszystkie wyniki badań w normie. Potem zacząłem szukać przyczyn w jakimś złym odżywianiu się, albo braku ruchu, ale pomimo wprowadzanych zmian, nie czułem się lepiej. W końcu psychiatra, leczenie farmakologiczne i dopiero to mi pomogło.
edit: takie objawy mogą też mieć związek z boreliozą. Próbowałeś badań pod tym kątem?
  • Odpowiedz
OP: Boreliozę sprawdzam jutro, ale to już na własną rękę bo wskazań brak (żadnych rumieni po kleszczach). Lekarzy mam na koncie już na prawdę wielu, ich reakcje na moje historie są w najlepszym razie współczującym wzrokiem i zlecaniem kolejnych badań, w najgorszym wzruszeniem ramionami i stwierdzeniem że kłamię. Jak stwierdzam że przez zdrowie nie mogę pracować i przez to nie stać mnie na prywatne badania to mnie np jeden zwyrodnialec wyśmiał,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W sumie jakbym o sobie czytała. Plus jestem częściej chora niż nie. U mnie to na pewno przynajmniej część tarczyca, ale może też mam coś nie tak z głową, plus stany lękowe. Jak wszystkie badania ok to tarczyca i hormony wykluczone?
  • Odpowiedz
takie wrażenie jakby mózg na chwilę się zatrzymywał i niby mdlejesz ale jednak nie (ułamek sekundy)


@AnonimoweMirkoWyznania: Skądś to znam... Ten fragment brzmi mi trochę jak jakaś nerwica (lękowa?) (u mnie coś podobnego wynikało chyba właśnie z niej). W ogóle dużo rzeczy tu rozpoznaję z Twojego opisu.
  • Odpowiedz
Mirabelka: Jako osobie, która przechodziła przez to samo co Ty radzę: zrób te badania na boreliozę, jak nic nie wyjdzie, to weź zarzuć te wszystkie badania, nie myśl o sobie w kategoriach osoby chorej bo to w niczym nie pomoże, skoro jesteś przebadany. Zajmij się czymś, na siłę wybieraj się na spacery, zakupy, załatwianie różnych rzeczy, poszukaj pracy na początek np. na pół etatu, dorywczą. Chociażbyś miał lizać podłogę wieczorami, rób
  • Odpowiedz
Mirabelka: Kortyzol poranny też mam powyżej normy 850 (norma do 690 czy coś), całodzienny mam już w normie, prolaktyna powyżej normy, podobno to normalne przy stresie, no i tak się żyje powoli na tej wsi...

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: sokytsinolop

  • Odpowiedz
OP: Nie wyśmiał! :)
Stwierdził, że nawet jeśli nie mam depresji (nie do końca się kwalifikuję bo mam "zbyt dużo radości w głosie, jestem rześka i błyskotliwa";p) to przy takich objawach i takim trybie życia zaraz w nią wpadnę i leczenie psychy może mi pomóc. Ale mam nie przestawać szukać przyczyn fizycznych.
Fluoksetyna weszła w ruch.
W sumie głupio mi robić aferę wśród rodziny, skoro jasnej deprechy brak. Matka zawału dostanie
  • Odpowiedz