Wpis z mikrobloga

@homo_superior: Uwierz, że większość starszych osób (powiedzmy po 70-tce) wciąż ma w głowie wyobrażenie, że mieszkanie razem to tylko po ślubie. Więc gdy się wspomina o partnerze, z którym się mieszka, zdecydowanie prościej zastosować takie kłamstewko. Rozmowa sobie może iść dalej a nie utyka na tematach typu "jak to tak bez ślubu", albo "przecież to grzech" albo obserwować miny jakby ktoś diabła zobaczył.
  • Odpowiedz
@AspolecznaWSieci: rozumiem o co Ci chodzi w takich sytuacjach, jednak polecam mieć na to wylane. Z ludźmi starymi jest ten problem, że na starość im odbija i zaczynają być marudni we wszystkim, więc nie ma się co dostosowywać bo to nawet nie jest możliwe.
  • Odpowiedz
@ChomiczaKrolowa: gnije xD hurr, trzeba sie domyslac, no pewnie

nie wyjde dziś, widze sie dzisiaj ze swoją


No naprawde trzeba sie strasznis wysilić by ogarnac o kogo chodzi xD. Konkubent itp oraz TZ to rak, ale "moj" i moja". No prosze Cie xD
  • Odpowiedz
@ChomiczaKrolowa: Taka sama patologia jak posługiwanie się określeniami "różowa", "niebieski", "pasek" i kombinacjami. Czyli jak dla mnie żadna. Ale widać, że ludzie ogólnie mają problem jak tu nazwać bliską osobę i często uciekają się właśnie do takich popularnych w danych kręgach umownych nazwach jak na wizażu TŻ, a na wykopie "różowy pasek".
  • Odpowiedz