Wpis z mikrobloga

Własnie wpadłem na pomysł ksiazki o niewidomym chłopaku który mieszka sam. Pewnej nocy zakrada sie do jego mieszkania dziewczyna która straciła dach nad głową jest w obcym mieście i nie mając srodków do życia, zaczyna żyć razem z niczego nieświadomym, niewidomym chłopakiem pod jednym dachem, stajac sie jego de facto pasożytem. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ale bedzie bestseller ja #!$%@?. ( ͜͡ʖ ͡€)

#literatura #przemyslenia
  • 158
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ:
Historia prawdziwa: Koleś na studiach wynajął mieszkanie. Po kilku miesiącach się wyprowadził, zostawił sobie jednak zapasową parę kluczy. Po nim do mieszkania wprowadziła się jakaś dziewczyna, która na każdy weekend wyjeżdżała do domu. Koleś to rozpracował i kiedy ona w piątek wieczorem wychodziła z bloku i szła na dworzec, już mijała jego stojącego pod klatką. Oczywiście nie znała go i nie miała o niczym pojęcia. On wchodził do mieszkania, spędzał
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: I dlatego Superman jest postacią komiksową i nie aspiruje do miana bohatera książkowego. Po drugie gdy tworzeni byli bohaterowie DC czy Marvela, to nie zwracano na takie rzeczy uwagi. Nikt nie przejmował się czy coś jest głupie czy nie. Były to komiksy dla dzieci. Przez lata powstało tyle tych komiksów o Supermanie, że po prostu weszło to już w kanon. Jest to więc bardzo chybiona odpowiedź. Powieści i opowiadania jednak
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Przy pierwszej poważnej recenzji jakiegokolwiek krytyka, byłaby to pierwsza rzecz jaką by punktowano, czyli "czemu niewidomy nie słyszy nikogo w jego mieszkaniu, skoro ludzie są naprawdę bardzo hałaśliwi, a osoby z upośledzonym narządem wzroku są tak bardzo wyczuleni na hałas". Przykro mi, ale nawet najbardziej fantastyczny pomysł musi mieć sens, a jak już to logikę wpisującą się w koncept.
  • Odpowiedz
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Żeby wszyscy "anty" się uspokoili, proponuję takie rozwiązanie: Laska po kryjomu wprowadza się do niewidomego kolesia. Zrobiła to tylko dla tego, że chciała uciec od sadystycznego ojca/męża/kochanka/#!$%@? kogo. Przez jakiś (stosunkowo krótki) czas wszystko idzie po jej myśli. Udaje jej się unikać gospodarza, ale jak wiadomo - wiecznie tak nie będzie. W pewnym momencie on zaczyna coś podejrzewać: słyszy jakieś dziwne dźwięki, odnajduje jakieś niewielkie ślady obecności innej osoby. Wołał
  • Odpowiedz