Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Historia, którą opiszę to najbardziej wstydliwa sytuacja jaka spotkała mnie w życiu.
Tytułem wstępu - mam 22 lata i chodzę na dziwki. Nie widzę w tym nic złego, usługa taka sama jak każda inna. Mój ostatni związek zakończył się katastrofą i nie mam ochoty na razie pakować się w kolejny. Głównie chodzę do dwóch dziewczyn, które razem wynajmują mieszkanie i przyjmują w nich klientów, wybieram w zależności, która jest wolna. Marta i Magda. Nie jest to często, raz, może dwa razy w miesiącu, ale trwa to już ponad rok. Dzięki nim dowiedziałem się, że s--s może sprawiać niesamowitą frajdę, gdyż moje poprzednie partnerki przejawiały spontaniczność i temperament kłody. Dziewczyny są zawsze uśmiechnięte, z zaangażowaniem wykonują swoją pracę i do tego są całkiem niezłe 8/10. Obie są w podobnym wieku do mnie i obie są całkiem inteligentne. Dla mnie zajebisty układ, z jednym minusem - cena 400 zł/h.

Mieszkam razem z rodzicami w małej miejscowości w mazowieckim. Kompletne zadupie, nic tu nie ma, więc żeby cokolwiek kupić czy załatwić, włącznie z poruchaniem, trzeba jechać do Warszawy oddalonej o ok. 40 km.

Nazbierało się kilka spraw do załatwienia, więc postanowiłem jechać do Warszawy . Miałem kupić sobie kilka rzeczy, iść do fryzjera i może odwiedzić którąś z dziewczyn. Gdy o wyjeździe dowiedział się o tym mój ojciec postanowił jechać ze mną. Powiedział, że chce odwiedzić znajomego, posiedzi kilka godzin, a ja w tym czasie pozałatwiam swoje sprawy.
Dojechaliśmy do Warszawy, wysadziłem go na Mokotowie, a sam pojechałem na Ursynów. W międzyczasie zadzwoniłem do dziewczyn, żeby się umówić. Okazało się, że całe popołudnie mają zajęte i jak chce to mogę wpadać teraz. Obrałem więc azymut na ich miniburdel. Wszedłem, chwila gadki, coś do picia i poszedłem się umyć. Wracam i bierzemy się z Martą do akcji. Po około dwudziestu minutach do Magdy przyszedł klient. Normalka w tego typu miejscach. Dziewczyny zazwyczaj tak planują spotkania, żeby uniknąć kontaktu pomiędzy klientami, chociaż zdarzało mi się ich mijać na klatce lub pod blokiem.

W przerwie żartujemy sobie z Martą i opowiada mi o kliencie, który właśnie rucha jej koleżankę. Gościu zawsze wpada na 30 min, przynosi jakiś prezent typu słodycze czy kwiatek i zostawia napiwek. Potem opowiada mi o jego preferencjach i sposobach robienia poszczególnych rzeczy. Wtedy to było nawet śmieszne. Tutaj warto dodać, że gdybym nie trafił na dziewczyny, z którym czuję się jak z koleżankami, to pewnie moja przygoda z dziwkarstwem skończyłaby się po pierwszym razie.

Skończyliśmy wszystko, rozliczyliśmy się, Marta sprawdza czy mogę wychodzić i już mam opuszczać mieszkanie, gdy z drugiego pokoju wychodzi mój ojciec. Dziewczyny panika, przepraszają, że się nie zrozumiały z czasem. My z ojcem kamienne twarze i nie dajemy po sobie poznać, że się znamy, ja wychodzę pierwszy. Po chwili dogania mnie ojciec i pyta czy jadę do domu i zaczyna mi opowiadać, że jego kumpel Marek kupił sobie nowe zraszacze do ogródka. xD Pewnie to była zaplanowana historia, którą miał mi opowiadać po tzw. odwiedzinach znajomego. Tak, to wszystko, zero rozmowy. Jakby sytuacja przed chwilą nie miała miejsca. Zawsze z mistrzowską precyzją unikał trudnych tematów. Szczególnie tych, które dotyczyły seksualności, ale to już był absurd.

Sytuacja wydarzyła się kilka miesięcy temu, a ja nadal żyję ze świadomością, że ruchałem te same laski co mój ojciec. Do tematu nigdy nie wróciliśmy.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
AnonimoweMirkoWyznania - #AnonimoweMirkoWyznania 
Historia, którą opiszę to najbardzi...

źródło: comment_ef2QYagcT6HQVmOkkKx7fmfTmuwel1em.jpg

Pobierz
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach