Wpis z mikrobloga

Obczajcie akcje, mój różowy słoik wynajmuje mieszkanie z koleżankami w Krakowie, na wakacje zjeżdżają, ale opłacają jakieśtam grosze bo tak się dogadały, umowa do połowy lipca. I z okazji ŚDM właściciela poinformowała je, że zamierza kogoś nocować na tym mieszkaniu w czasie tej imprezy XD. Dziewczyny wszystkiego nie zwożą no bo po co, skoro będą tam dalej mieszkać...
No i jak dla mnie to trochę słabo wygląda i bym się nie zgodził za #!$%@? by ktoś bujał się po mieszkaniu w którym są moje rzeczy no i na dobrą sprawę je opłacam...jak myślicie ?
#pytanie #sdm ##!$%@? #studbaza

Normalna sprawa?

  • Tak 7.4% (22)
  • Nie 87.2% (258)
  • Sprawdzam 5.4% (16)

Oddanych głosów: 296

  • 12
@Klosa: A ma podpisaną umowę w której okres wakacji jest jakoś inaczej opisany? Mówisz że płaci jakieś grosze. Jeśli nie ma normalnej umowy na ten okres to właściciel może tak zrobić. Sam wynajmuję 2 mieszkania i nigdy w życiu nie wynajmę studentom.
@Klosa: Nie wiem jak w innych miastach ale w Krakowie jest od zaje*** Januszy wynajmu. Jakieś dziwne dziadki co jedynkę "tylko dziewczynce wynajmę". Raz trafiłem na... uj wie co to było, w zasadzie blok, bo trzy pietra po trzy "mieszkania" na piętro, jedna łazienka na piętro, jedna kuchnia ogółem. Drzwi do "pokoju" jak z wewnatrz mieszkania z prlu (a wychodzą na klatkę do której jest dostęp). 650zł.
Dla mnie to jest
@Klosa: Jeśli nie płacą za wynajem w wakacje tylko "jakieś tam pieniądze" za to że będą miały gdzie wrócić we wrześniu to czemu miałby nie wynajmować tego? Jeśli chcą mieć na wyłączność to mieszkanie to niech płacą pełną stawkę cały rok. Z doświadczenia wiem, że takie rzeczy powinno się dogadać na początku i np. w Sopocie jest to normalne, że mieszkasz sobie w fajnej lokalizacji za relatywnie niewielkie pieniądze ale już
@wuju84: Płacą ni mniej ni więcej co wynajmujący sobie zażyczył. Ale po pozostałych wpisach wyczuwam na kilometr Janusza nieruchomości na dodatek z pogardą dla badź co bądź klienta.

Nie pozdrawiam.
@Naxster: Jak nie masz uregulowanych wakacji w umowie to możesz sobie co najwyżej na mirko o tym napisać. Wyczuwam studenta na utrzymaniu rodziców ... Może zrozumiesz drugą stronę jak kiedykolwiek będziesz właścicielem wynajmowanej nieruchomości. Pogarda? W życiu.. to oświadczenie że nigdy studentowi nic nie wynajmę. I nie chodzi o januszowanie, tylko o chłodną kalkulację. Student z reguły nie szanuje mieszkania ani sprzętów.. z reguły jest hałaśliwy i uciążliwy dla sąsiadów. Płaci