Wpis z mikrobloga

I tak się skończyła sprawa z Krowarzywami (w nawiązaniu do wczorajszego wpisu @urs6 ) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Oświadczenie Krowarzywa Kraków

W związku z ostatnimi wydarzeniami w Kraowarzywa chcieliśmy, jako pracownicy lokalu w Krakowie, złożyć oświadczenie, że stanowczo odcinamy się od jakiegokolwiek strajku. Lokal przy ul. Sławkowskiej działa i działał normalnie. Jest nam przykro, że cała sprawa została bardzo nierzetelnie przedstawiona przez media, przez co oszukani zostali nie tylko Klienci stający w naszej obronie,a przede wszystkim ucierpiał na tym wizerunek naszej firmy oraz sami Właściciele.

Żaden z pracowników i pracownic naszego lokalu nie został zapytany przez nikogo, czy pojawiające się w mediach zarzuty są prawdziwe, czy też nie. Nie mieliśmy możliwości wypowiedzenia się na forum publicznym o całej sprawie i dlatego chcielibyśmy zamieścić to oświadczenie, w którym pragniemy sprostować liczne brednie pojawiające się ostatnimi czasy na nasz temat.

Po pierwsze, nikt z nas nie zamierza tworzyć ani przynależeć do żadnego związku zawodowego, ponieważ nie uważamy aby nasze prawa jako pracowników zostały kiedykolwiek w jakikolwiek sposób naruszone.

Po drugie, każdy z nas zatrudniony jest na podstawie umowy. Po trzecie, każdy pracownik lub pracownica ma stałą stawkę godzinową, a wspomniany procent od obrotu jest jedynie formą premii. O sytuacji w lokalu Krowarzywa, przy ulicy Hożej w Warszawie, dowiedzieliśmy się z profilu Inicjatywa Pracownicza Warszawa - nikt wcześniej nie informował nas o zamierzeniach strajku i prób negocjacji w jakiejkolwiek sprawie.

Warunki zatrudnienia są naprawdę dobre i konkurencyjne jak na gastronomię. W lokalu Krowarzywa przy ulicy Sławkowskiej panuje rodzinna atmosfera, a szefostwo - to prawda - jest wymagające jeśli chodzi o jakość usług, ale daje nam dużą swobodę i nie narzuca wygórowanych żądań. Jako, że szefowie na co dzień przebywają w Warszawie nie mamy z Nimi zbytniego kontaktu, jednak żadna z ich wizyt nie skutkowała nigdy żadnymi nieprzyjemnymi sytuacjami czy pretensjami.

Tym oświadczeniem chcielibyśmy wyrazić solidarność z Nimi. W dzisiejszych czasach liczy się opinia w Internecie, ilość gwiazdek i like'ów. Niestety mało kto w sposób rzetelny dociera do prawdziwych informacji. Tak też się stało w przypadku naszej Firmy i jej Właścicieli, dlatego dementujemy wszystkie plotki i wyssane z palca nowinki, jakoby działa nam się w pracy jakaś ogromna krzywda. Chcemy nadal tworzyć wegańską markę Krowarzyw i móc w spokoju karmić wszystkich spragnionych burgerów Roślinożerców i nie tylko.

Pracownicy i pracownice lokalu przy ul. Sławkowskiej w Krakowie

Oświadczenie pracowników Krowarzywa, Warszawa, ul. Marszałkowska
Zaniepokojeni obrotem sytuacji my, pracownicy lokalu Krowarzywa przy ul. Marszałkowskiej, chcielibyśmy odnieść się do kontrowersyjnych i – naszym zdaniem – krzywdzących opinii pojawiających się w mediach na nasz temat.

Przede wszystkim jest nam bardzo przykro, że sprawa nabrała takiego rozpędu i padły słowa, które niekoniecznie wiele mają wspólnego z prawdą. Jesteśmy zaskoczeni tak ogromnym zainteresowaniem mediów, a z drugiej strony bardzo doceniamy uwagę, jaką nasi klienci nam poświęcili i jak bardzo zaangażowali się w zareagowanie na informacje o krzywdzącym nas traktowaniu. Wszystko jednak potoczyło się zbyt szybko. Wiele osób skreśliło naszą markę wierząc na słowo doniesieniom i spekulacjom medialnym.

Otóż wcale nie jest tak, jak się to przedstawia. Zabieramy głos, ponieważ jest nam przykro, że padliśmy ofiarą oszczerstw ze strony mediów i w ramach gestu solidarności z naszymi pracodawcami, z którymi mamy dobre relacje i nie czujemy z ich strony żadnej presji. Podkreślamy, że robimy to z własnej inicjatywy.

Dementujemy oskarżenia o rzekome niskie zarobki, czy niewłaściwe traktowanie. Nasi pracodawcy często szli nam na rękę i wielu z nas ratowali z bardzo poważnych problemów życiowych. Bardzo dziękujemy naszych klientom, którzy stanęli po naszej stronie i zaangażowali się w obronę naszych praw; to bardzo dużo dla nas znaczy i tym bardziej daje nam poczucie wsparcia i sprawia, że nasza praca daje nam ogromną przyjemność. Niestety jednak uważamy, że fala hejtu, która spłynęła na nasz lokal, jest zupełnie bezzasadna. Każdy medal ma dwie strony.

Pracownicy i pracownice obecnie pracujący w lokalu przy ulicy Marszałkowskiej

http://innpoland.pl/127787,pracownicy-krowarzyw-mowia-jak-jestnaprawde-bronia-wlascicieli-padlismy-ofiara-oszczerstw-medialnych-oswiadczenie

#4konserwy #neuropa #wegetarianizm
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wyjaśnij mi związek zapewnień pracowników innych filii z funkcjonowaniem, stosunkami i tak dalej tej na Hożej?


@nieublagany_ciezar_chwili: no właśnie, wyjaśnij mi o co chodzi z tym "międzyzakładowym związkiem", bo póki co wygląda na to że to strajk jednej zwolnionej osoby i jego kumpli/koleżanek, napędzany Razemiakami, którzy dwoją się i troją przed jednym lokalem, by stworzyć sztuczny tłum i opowiadają jaki to straszny wyzysk panuje w Krowarzywach ( ͡°
  • Odpowiedz
@nieublagany_ciezar_chwili: nie zmieniam tematu, tylko przypominam pewne fakty. Protest rozpoczął się od zwolnienia jednego z pracowników. Wcześniej nikt nie narzekał na warunki, w pozostałych "zakładach" również nikt na warunki (obecnie) nie narzeka. Z tego wnoszę, że cały protest jest napędzany bólem d--y pewnej grupy koleżeńskiej, która nagle zaczęła wyliczać setki rzekomych problemów, na które wcześniej jakimś cudem nie zwracała uwagi. Nagle powołano też do życia "międzyzakładowy komitet", który tak naprawdę
  • Odpowiedz
@nieublagany_ciezar_chwili: nie, opieram się o to co wypisywali sami strajkujący:

Ważne jest podkreślenie, że związek zawodowy założyliśmy jeszcze przed bezpodstawnym zwolnieniem naszego kolegi, dobrego i sumiennego pracownika

Najważniejszy dla nas był powrót wszystkich do pracy.

Liczyliśmy, że pracodawcom będzie tak samo jak nam zależało na dobru firmy i możliwości dalszej pracy na rzecz veganizmu


Komuś się miejsce pracy pomyliło z rodziną, względnie z "paczką" z jednej, szkolnej klasy.
  • Odpowiedz