Wpis z mikrobloga

10 lat prawo jazdy,0ptk, żadnego mandatu,nigdy nie dmuchałem w alkomat.Aż do dziś. 220 zł 6ptk. Ja 3ryski na zderzaku,pani jedna rysa. Zero rozmowy o oświadczeniu a jak usłyszała 150zl to stwierdziła że to łapówka i na pewno jestem pijany. Już nie wspomnę o korku jaki pani zrobiła "no bo aut po wypadku nie wolno ruszać" a kiedy ja zjeżdżałem to lament że uciekam. Masakra. #gorzkiezale #logikarozowychpaskow
  • 67
  • Odpowiedz
@sypazrw: A propos zjeżdżania z drogi. Kiedyś jadę do pracy, zazwyczaj jest korek, ale był remot więc był w #!$%@?ę korek i jakieś objazdy dzikimi wężami między słupkami. No i się jebnęli. I stwierdzili, że sobie postoją na środku :D W moim kierunku jeszcze się dało jechać, ale w kierunku, w którym oni się spotkali to trzeba było objeżdżać wysepkami ich, powodując, że jeszcze mniej aut na światłach przejeżdżało. Szczyt.
  • Odpowiedz
  • 1
@amoresalsa zderzak jest od zderzenia, a nie od oglądania czy nie ma na nim rysek. Samochód to rzecz i szkoda życia na stresowanie się takimi pierdołami. I nie ma dla mnie znaczenia czy to nowe czy stare auto.
  • Odpowiedz
@amoresalsa: Do roboty jeżdżę magicznym czterokołowcem "sejko '02" pani już wyższa półka Albea z obrotomierzem. Także ten tego. Nie neguje wezwania policji, ciągania się po sądach. Ale ja na miejscu bym wypłacił jej ten mandat+zadośćuczynienia. Teraz poleciały mi zniżki no i te 6 punktów. A to już boli bardziej.
  • Odpowiedz
@sypazrw Paaniee... to to jest nic. Ja dwa tygodnie mialem taka sytuacje ze stoje za pania na skrzyzowaniu a panna wsteczny i pelna #!$%@? do tylu ( ͡ ͜ʖ ͡) wysiadam, patrze co sie #!$%@? a tu zderzak polamany, lampa potluczona, pogiety blotnik i maska. Mowie do pani ze piszemy oswiadczenie i tyle a ta ze przeciez nic sie nie stalo oba da mi 300zl i przeciez
mickovsky - @sypazrw Paaniee... to to jest nic. Ja dwa tygodnie mialem taka sytuacje ...

źródło: comment_IwuwZACJC02DDMOwpbbZsHZiRLWfzeVQ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@mickovsky: Tyle ze widzisz,on chciała abyś sie #!$%@?ł. A ja chciałem zapłacić,toż to łapówka i jestem pijamy. Chciałem oświadczenie no ale jak? Przecież to moja wina i chciałem na parki g uciekać, jestem pijany!!! Ale jak pijany, ja po dziecko jadę, do przedszkola. I to wszystko młoda,fajna milfa. Ach szkoda strzępić ryja.
  • Odpowiedz
@sypazrw: z jednej strony fajnie, że Ty jesteś uczciwy i chcesz się dogadać. Raz w życiu miałam stłuczkę, z winy faceta i to on koniecznie chciał pisać oświadczenie. Ok, spisuj pan. Napisał elaborat na 2 strony (druczku nie mieliśmy), sytuacja rozpisana, wszystko niby jest... Poza numerem jego polisy, bo zapomniał :) dobrze, że po nim sprawdziłam. A obrażony był na mnie, że mu czas marnuje, bez komentarza.
  • Odpowiedz
@mickovsky: Jak przedłużałem ubezpieczenie, to ubezpieczyciel (znajomy) zapytał się, czy chcę się dowiedzieć na ile została wyceniona szkoda, którą spowodowałem pół roku wcześniej (wjechałem gościowi w dupę, bo patrzyłem w prawo czy nikt nie jedzie i myślałem, że gość przede mną pojechał, a on się zatrzymał - u mnie rozbita lampa, a u niego dosłownie ryska na zderzaku długości 2 cm. Pastą tempo by się jej pozbył). Okazało się, że gość
  • Odpowiedz
A tak mi się jeszcze przypomniało. Panowie(ZAJEBISCI) policjanci dyktują dane (pojazd,marka,nr polisy,godzina,ulica) stoję poza radiowozem i słyszę,grad nadciąga!
Pp(Pan policjant), Pk(Pani kierwonica).

Pp-to na tyle,dziękuję państwu. Mam nadzieje że spotkamy się w przyjemniejszym otoczeniu.
Pk-a gdzie dane tego pana?
Pp-ma pani wszystko co potrzebne.
Pk- nazwisko!!!
Pp-xyz
Pk- nie pana, tylko sprawcy
Pp-Panie sypekczy mogę??
  • Odpowiedz