Wpis z mikrobloga

10 lat prawo jazdy,0ptk, żadnego mandatu,nigdy nie dmuchałem w alkomat.Aż do dziś. 220 zł 6ptk. Ja 3ryski na zderzaku,pani jedna rysa. Zero rozmowy o oświadczeniu a jak usłyszała 150zl to stwierdziła że to łapówka i na pewno jestem pijany. Już nie wspomnę o korku jaki pani zrobiła "no bo aut po wypadku nie wolno ruszać" a kiedy ja zjeżdżałem to lament że uciekam. Masakra. #gorzkiezale #logikarozowychpaskow
  • 67
  • Odpowiedz
@sypazrw: do dziś żałuje, nie wezwalam, ale też się spieszyłam. Wciskał mi wizytówkę że jest szefem zakładu naprawiajacego auta i mi darmo naprawi bo on nie chce tracić zniżek (3 opinie na krzyż na google z czego większość "pojedziesz z walniętym tłumikiem, tłumik naprawią, w gratisie podmienią Twoja dobrą turbinę na starą").
  • Odpowiedz
@sypazrw: Pk jak nie? Podasz to albo komendanta wezwę.
Pp-ochrona danych,ma pani wszystko co najważniejsze.
Pk- gdzieś dzwoni................................dobrze juz to zalatwią.
Wysiada idzie brązowego autka,panowie na mnie się patrzą.
Pp1- aha
Pp2-sprawdź czy auto ma wszystkie światła. Panu dziękujemy i mam nadzieję że już się widzieć nie będziemy.
  • Odpowiedz
@sypazrw: Mi Janusz taksówkarz ostatnio skasował samochód (szkoda całkowita), szybkie oświadczenie na kartce spisaliśmy ze wszystkimi danymi i każdy pojechał w swoją stronę nie blokując ruchu bez sensu. Myślę że tym razem przy takim uszkodzeniu jednak wezwałbym policję dla pewności bo akurat w tym miejscu dało się bardzo łatwo zjechać żeby nie utrudniać życia innym, ale dla jakiejś śmiesznej rysy na zderzaku to nawet byłoby mi szkoda własnego czasu na
  • Odpowiedz
@baney114: #!$%@?, człowiek kupi sobie fajny samochód, dba o niego, żeby fajnie wyglądał, a przyjedzie taki "od tego są zderzaki" i #!$%@? cały samochód porysowany. Kup sobie #!$%@? rękawice bokserskie i #!$%@? ludzi po ryju na ulicy, bo od tego są rękawice bokserskie, nie? Nie każdy jeździ szrotem za 2000zł, żeby mieć w dupie porysowaną karoserię.
  • Odpowiedz
@karol-piotrowski: Dokładnie, to się nazywa szacunek do miejsca parkingowego ( ͡º ͜ʖ͡º) @amoresalsa: @Lisek-Chytrusek: Nieraz jak widze drogówke w tv, przyjeżdżają do takiego gówna i patrzą: -hmm może to bedzie ta ryska
- nie to chyba ten odprysk 1mm na 1mm
No po prostu festiwal #!$%@? bo zazwyczaj baba albo grzyb się nie dogadał i robi inbe o takie gówno.
Ostatnio
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek:

Na gruncie prawa cywilnego nie ma takiej opcji, żeby Ci ktoś wycofał w ten sposób zgodnie z prawem, jednostronnie, oświadczenie woli jakim był papierek, który Ci wypełnił i podpisał po kolizji.

Nie możesz sobie czegoś podpisać a następnego dnia stwierdzić, że to nie Ty i w ogóle to się wycofujesz z tego.
  • Odpowiedz
@Pooodi: Powiedz to ubezpieczycielowi. Im są na rękę takie wycofania, bo nie muszą płacić odszkodowania. A tłumaczenia są różne - albo "byłem w szoku", albo "ten pan mnie zmusił do podpisania tego".
  • Odpowiedz
wow nigdy nie dmuchałeś w alkomat, musisz być rewelacyjnym kierowcą :D


@jonzi: Albo kobietą.
Mnie kiedyś rozbroiło gdy jechałem w nocy z koleżanką bo nie piła jako jedyna. Lubi przycisnąć i świetnie jeździ, uwielbiam! ALE! Okazało się że przez pół Poznania cisnął za nami radiowóz, gdy nas zatrzymał to podszedł policjant i:
- hehehe nóżka chyba pani trochę ciąży dzisiaj hehe.
- Nooo panie policjancie, lubię, ale bezpiecznie jak zawsze!
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: wśród wad oświadczenia woli nie ma czegoś takiego jak stres albo szok, więc takie tłumaczenie niczego nie zmienia @emka_. Pomijam już, że zawsze jest też brana pod uwagę okoliczność, interesy i dobra wola.

Nie da rady się wykręcić po takim oświadczeniu.
  • Odpowiedz
@emka_: @Janusz_Radek:

http://pierwszyzbrzegu.pl/prawo/1304-odwolanie-oswiadczenia-przez-sprawce-kolizji-drogowej.html

Tutaj macie bardzo ładnie napisane co robić w sytuacji, gdy traficie na takiego cwaniaczka. Spokojnie, prawo nadal jest po waszej stronie.

Jeżeli gość będzie się tłumaczył, że go zmusiliście do podpisania oświadczenia, to wtedy on musi to udowodnić, że rzeczywiście tak było. A próba udowodnienia czegoś co nie istniało lub sie nie wydarzyło jest zawsze nielogiczne i proste do podważenia.
  • Odpowiedz
@Pooodi: Jasne, że prawo pomaga, ale użeranie się z takim mistrzem stłuczkowej przebiegłości zżera czas i nerwy. Nie dość, że jest ubezpieczyciel, w którego interesie jest nie wypłacenie odszkodowania, to jeszcze pan który miał pomroczność jasną przy podpisywaniu kartki papieru, że przydzwonił swoim samochodem w czyjś samochód. Same przyjemności, a człowiek by tylko chciał ten reflektor/błotnik doprowadzić do stanu używalności;)
  • Odpowiedz
@gosurosu: ja do dziś pamiętam, jak w podstawówce przy grze w "państwa, miasta" prawie każdy pisał sobie w tabelce w kolumnie z punktami, uwaga... "pko". Nadal się zastanawiam, skąd im się to wzięło.
  • Odpowiedz