Wpis z mikrobloga

#tl;dr
Mirki z #badoo i #tinder, takie krótkie podsumowanie z mojej strony. Trochę o tym dlaczego nie pozna się tam partnerki życia i takie tam. Trochę przesiedziałem czasu na tych serwisach, w zasadzie to z nudów, w drodze do pracy, jak miałem wolną chwilę itp. Rzadko odzywałem się pierwszy, ale parę razy się zdarzyło. Spotkałem się z około 40 dziewczynami w jakieś 4 ostatnie miesięce. Nie jestem stuleją, jestem komunikatywny, zabawny, dobrze wyglądam, mam w miarę dobrą pracę w IT i 25 lat chociaż wyglądam trochę młodziej i tak samo staram się zachowywać. Nie mam wsadzonej szczoty w dupę, mam dystans do siebie i do całego świata. Nie mam wybujałych pasji, interesuję się paroma rzeczami i tyle. Według mnie jestem po prostu spoko i tak samo uważał każdy różowy, z którym się spotkałem. Szkoda, że nie działało to w drugą stronę.

Pierwsze stwierdzenie jest takie, że jak ktoś ma znajomych, ma trochę koleżanek to nie będzie zadowalał się byle jaką laską i szukał związku na siłę. Obecnie stwierdzam, że na da się tam poznać dziewczyny do zwiazku, jeżeli oczekujesz ogarniętej dziewuchy. Prawda jest taka, że jak zadowolisz się byle czym - to jasne, nie ma większego problemu. Ale przez pryzmat doświadczenia i poznanych tam różowych oficjalnie stwierdzam, że normalne dziewczyny, bez większych problemów i bez tekstów "miłość zło, zostałam zraniona, teraz każdy facet to k---s d--a k---a c--a i c--j 69" po prostu nie mają tam konta. Uwierzcie mi, że z każdą dziewczyną było coś nie tak. Nie to, że ja wymagam od niej aby była szprychą 10/10 z intelektem Einsteina i prezencją Marilyn Monroe.

"Życie mnie doświadczyło" - tak, to jeden ze standardowych tekstów, który pada natychmiast po wymianie 7-10 wiadomości. Totalnie toksyczne kobiety, które wysysają z Ciebie całą energię. Unikałem takich i starałem się z żadną z nich nie spotkać. Najpierw mały research, gadka szmatka i od razu było widać, że coś nie gra. Pisanie o swoich problemach, żalenie się i suszenie głowy. Te laski nawet pozytywne tematy potrafią sprowadzić do tego, że im coś w życiu nie wyszło. Wiecznie sfrustrowane. Były też takie w stylu "Ale się n-------m!" - czyli totalne yolo dziewczyny, które zazwyczaj rzuciły studia, pracują w jakiejś knajpie albo kawiarni - to akurat dość często wszystkie łączyło. Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś nie studiuje, tylko pracuje, niezależnie od tego jaka by ta praca nie była. To jest jak najbardziej w porządku, z tym, że temat w rozmowach, który przeważał to było "bo jak ostatnim razem się n---------y z ziomkami (...)" i tak ciągle. Często było tak, że spotkaliśmy się wieczorem na p--o, piliśmy p--o w plenerze albo jakimś barze i poszliśmy pić szoty do baru. Sam nie gardzę alkoholem, więc dlaczego by nie. Te dziewczyny zazwyczaj płaciły za siebie albo stawiałem jedną kolejkę ja, jedną ona. O dziwo nigdy nie spotkałem się aby taka dziewczyna czekała na to żebym sam zapłacił za wszystko co było okej. Często zostawały na noc a niektóre z nich były naprawdę ładne. To zazwyczaj ten typ dziewczyny, którą zna każdy na osiedlu, często uderza w domóweczki, były jakieś totalnie krzywe akcje w jej życiu np. z naigimi fotkami itp. Same o tym opowiadały, także w zasadzie cytuję ich słowa. Nigdy nie spotkałem się z dziewczyną, która chciała się tylko najeść i napić. Praktycznie wszystkie z nich się do mnie odzywały po spotkaniu. Była też taka jedna, która przyjechała do mnie 50 km na pierwsze spotkanie, pociągiem i od razu z zamiarem zostania na weekend. W tym przypadku nie było jakichś większych seksów, bo po prostu nie byłem nią zainteresowany. Była przestraszona, było już ciemno jak dotarała na dworzec i po nią pojechałem. Zajechaliśmy do mnie do domu, nie przejawiała chęci rozmowy więc zacząłem sobie grać w PS'a, a ona siedziała obok. Zapytałem czy chce jechać do domu to powiedziała, że nie. Została na weekend. Spotkałem się z nią jeszcze raz. Też była trochę wycofana. Trzeciego spotkania nie było. Po drugim spotkaniu wsiadając w pociąg napisała mi smsa, że się chyba zakochała. Doskonale wiedziała, że nie chcę żadnego związku, z nią. Nie zdarzyło mi się być chujem, więc zawsze mówiłem o takich rzeczach jak czułem, że różowy już robi sobie plany.

Były dziewczyny, które były sfrustrowane tym, że nie możemy znaleźć wolnego miejsca w knajpie, ciągle kapryśne na spotkaniu, praktycznie zero uśmiechu. Po spotkaniu pisały do mnie pierwsze, że trema je zjadła, że się speszyły, że było im fajnie. Według mnie totalna parodia. Dużo z nich mówiło otwarcie o tym, że nie szuka przygód a i tak na 2-3 spotkaniu bez oporów potrafiły zostać na noc u mnie w domu, nawet jak uprzedzałem wcześniej, że związkiem nie jestem zainteresowany. Rzadko kiedy wykorzystałem okazję, przyznam się, że zdarzyło się parę razy, ale nie była to rutyna z każdą. Były też takie, które po 2 spotkaniach potrafiły powiedzieć, że się zakochały. Zazwyczaj szukały na siłę związku, z kimkolwiek. Teraz jak mam je w znajomych na fejsie to każda z nich już kogoś ma. Myślę, że w pewnym sensie nawet były uzależnione od związków, bezpieczeństwa, od świadomości, że kogoś mają dlatego takie miały na to parcie. Były dziewczyny, które szukały po prostu bolca na boku, bo facet je w------ł, bo je stalkował 20 telefonami dziennie. Nie zdarzyło się aby od razu mi o tym powiedziała, ale wiedziałem, że coś jest nie halo jak zazwyczaj takie nie dawały fejsa a Tindera usuwały zaraz po tym jak się spotkaliśmy raz czy dwa. Zapewne nie tylko ze mną się spotkały, nie wnikałem w to, ale jeżeli doszło do paru spotkań to w końcu same mówiły, że mają faceta. Standardowymi tekstami było to, że ciężko im się rozstać po tylu latach.

Naprawdę, przez tyle różowych co poznałem w necie, nie napotkałem na normalną dziewczynę, dla której rozmowa o imprezach nie jest priorytetem. Nie spotkałem dziewczyny, która nie jest sfrustrowana, robi coś na co dzień, nie szuka związku na siłę i przy okazji jest w moim guście. I tak, wygląd ma znaczenie. Może nie każda Ci o tym powie, ale na takich portalach po tym się poznaje kogoś czy chcesz z nim porozmawiać czy nie. Charakteru przecież nie widzisz po wyświetlających się pikselach, nie? Nie sądzę też aby to było puste. Ja nie kontynuowałem za bardzo znajomości z dziewczynami, które nie były w moim typie, po prostu nie chciało mi się. Nigdy nie zabierałem ich na pizze, do restauracji czy coś podobnego. Zawsze chodziliśmy do baru, albo na kawę, które ja nie piję, więc zamawiałem coś innego. Tak, czasami zapłaciłem za jej kawę, p--o, ale każda wyciągała portfel do tego aby za siebie zapłacić, dopiero przy barze płaciłem, bo nie miałem ochoty stać i czekać aż zapłacimy za 2 piwa na osobne rachunki. I przez ich pryzmat mogę powiedzieć - nie czekajcie z całowaniem się! To największe stulejarstwo jakie może być. Żadna, ale to żadna dziewczyna nie odmówiła mi gdy zapytałem czy ma coś przeciwko żebym ją pocałował, ale często za to słyszałem od nich po tym, że gdybym tego nie zrobił to niespotkałyby się drugi raz. Nie wiem czy się spotkam z jakąś jeszcze, pewnie tak, ale ale raczej już bez wiary, że spotkam tam dziewczynę, z którą będę w związku.

Także Mirki, ja nadal #tfwnogf a wam życzę #wygryw jak najwięcej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#podrywajzwykopem #rozowepaski
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@chrusto: ja mam coś według wzoru:
wzrost, kolor oczu, zainteresowanie 1, zainteresowanie 2, zainteresowanie 3, w moim przypadku to coś w stylu:

190, black eyes, football, muay thai, tattoos


i tyle.
  • Odpowiedz
@kazzr: Przez ok 10lat korzystałem z różnych portali ( fotka, badoo, sympatia i tinder ) z różną częstotliwością. Jak kogoś poznałem, czy to na necie czy poza, to miałem przerwę. W każdym razie miało to podkreślić spore doświadczenie w takich portalach i przyznam Ci rację w paru punktach które sam wyszczególniłeś :

jestem po prostu spoko i tak samo uważał każdy różowy, z którym się spotkałem. Szkoda, że nie działało to w drugą stronę.

jak zadowolisz się byle czym - to jasne, nie ma większego problemu.

z każdą dziewczyną było coś nie tak.

Dużo z nich mówiło otwarcie o tym, że nie szuka przygód a i tak na 2-3 spotkaniu bez oporów potrafiły zostać na noc u mnie
  • Odpowiedz