Wpis z mikrobloga

@dorotka-wu: Odkryte szpilki są sto razy lepsze na deszcz niż np, trampki albo adidaski, bo nie dość, że platforma chroni przed mokrą ziemią, obcas chroni przed kałużami to jeszcze jeden ruch chusteczką i noga sucha, drugi ruch i but suchy, a adidasy mokre cały dzień. Zawsze na deszcz zakładam szpilki :D
A do kaloszy pada czasem do środka i skarpetki mokre a na gołej nie pójdziesz a w szpilce tak. Szpilki
a same maja czarne, mokre i śmierdzące stopy :D


@lizzy_bennet: Chyba jak skaczesz po zamulonych kałużach. O ile nie idziesz bez parasola przez oberwanie chmury to buty ci nie przemokną, a to ile się mogą zabrudzić to wystarczy po przyjściu do pracy przetrzeć ściereczką i voila.
@Ornament: To zależy jaka pogoda. Nie mówię o letnim deszczyku, ale o konkretnej jesieni. Zwłaszcza jak ktoś cały dzień lata po mieście, a chodniki i drogi, a i same przejścia dla pieszych pełne dziur. Już nie wspomnę jak auto ochlapie. Jak czasem widzę w jakich brudnych i przemoczonych butach przychodzą na uczelnie to aż mi niedobrze. Poza tym damskie buty różnią się od męskich. Nie trudno wtedy o przemoczenie. Niestety przetarcie
Zwłaszcza jak ktoś cały dzień lata po mieście, a chodniki i drogi, a i same przejścia dla pieszych pełne dziur. Już nie wspomnę jak auto ochlapie. Jak czasem widzę w jakich brudnych i przemoczonych butach przychodzą na uczelnie to aż mi niedobrze. Poza tym damskie buty różnią się od męskich. Nie trudno wtedy o przemoczenie. Niestety przetarcie szmatką wiele nie zmienia. Nie wyobrażam sobie przyjść wtedy do kogoś w odwiedziny i siedzieć
@parasolki: no mało bezpiecznie w deszcz... a do kaloszy nigdy mi do środka nie napadało ;-)
@Smerfny: 36/37 ( )
@Ayano: w pracy mam buty na przebranie (dwie pary), jeżeli idę gdzie indziej zapasowe mam w torebce. Wypogodziło się więc do domu wracam w butach które mam w pracy a kalosze do torebki.