Wpis z mikrobloga

TL;DR: GoT to leniwie pisany serial. Wątek Aryi to pikuś w zestawieniu z prawdziwymi grzechami Gry o Tron.

Ale się wszyscy tu wielce oburzają na luki w wątki Aryi. Tak jakby #got to nie był najbardziej leniwie pisany serial od czasów #lost (nieważne, że GoT jest oparty na książkach - moja opinia dotyczy w takim razie również książek).

Nie jestem jakimś maniakiem fantasy, więc zacznę od porównania z jedynym dziełem tego gatunku, które mi przychodzi do głowy. W takim #wladcapierscieni dość szybko czytelnik / widz dostaje zarys obowiązujących w danym świecie zasad - tzn jest kilka ras, które z sobą rywalizują albo współpracują, niektóre mają jakieś moce, niektóre mocy nie mają. Elfy mogą robić tak, czarodzieje siak. Oczywiście nie wiemy, w jaki sposób poszczególne postacie wykorzystają swoje zdolności, ale możemy przynajmniej mieć pewność, że przyparty do muru Frodo nie zacznie ziać ogniem, a Aragorn nie zacznie strzelać do Orków z rewolweru w trakcie decydującej bitwy.

Natomiast Gra o Tron to jedno wielkie #!$%@? oszustwo. Zaczyna się w ogóle jakimś całym (albo prawie całym) sezonem, w którym nie ma żadnej magii ani dziwnych stworów. Wszyscy sobie opowiadają historie o smokach i "innych", ale gdyby nie w oczywisty sposób fikcyjny świat, można by serial uznać za historyczne soft porno.

Aż tu nagle, po X odcinkach, jedna z kluczowych postaci ginie zabita przez demona, urodzonego minutę wcześniej przez czarownicę. Nigdy więcej w serialu nie pojawia się już taki demon, więc nie wiadomo, na ile dana sytuacja była wyjątkowa, że teraz można było się nim posłużyć, a potem już nigdy nie można.

Potem przez jakiś czas znowu nic, i wykluwają się smoki. Tylko dwa (czy trzy? bo teraz nie pamiętam) konkretne smoki na cały świat GoT. No okej, coś tam ludzie mówią, że smoki po prostu wyginęły, jest to jakieś wytłumaczenie. Czy w świecie GoT są jeszcze jakieś fantastyczne zwierzęta, czy tylko smoki? Wygląda na to, że tylko smoki.

Jeden dzieciak potrafi się wcielać w swojego psa, nikt inny nie potrafi. W pewnym momencie pewną dziewczynkę z opresji ratuje Mężczyzna, który jest zajebistym zabójcą bo potrafi zmieniać twarze. Brak wzmianki o takich umiejętnościach wcześniej. Już nie będę nawet zaczynał pisać o wskrzeszaniu zmarłych, czy jakiejś chorobie zamieniającej ludzi w golemy.

#!$%@? mnie to dlatego, że moim zdaniem jest to leniwe pisanie scenariusza. W razie utknięcia jakiejś postaci w trudnej sytuacji, nigdy nie mamy pewności, że ta postać nie odkryje w sobie jakiejś nowej supermocy, albo nie okaże się, że światem GoT rządzi jednak jakieś nieujawnione wcześniej prawo, które pozwoli na rozwiązanie sytuacji. Z "Lost" było bardzo podobnie, za co zresztą scenarzyści zgarnęli sporo krytyki (jak się już ludzie zorientowali, to scenarzyści się przyznali) - tajemnicze wydarzenia były wpisywane do scenariusza bez pomysłu na ich wyjaśnienie czy rozwiązanie - dopiero potem, na bieżąco, były wymyślanej rozwiązania zagadek.

Tak więc jak Wam przyjdzie do głowy narzekanie na to, że Arya biegała z ranami na brzuchu, pomyślcie sobie, że dla tego serialu typowym by było, gdyby dostała skrzydeł i odleciała w kierunku zachodzącego słońca.


#seriale #graotron
  • 11
Jeden dzieciak potrafi się wcielać w swojego psa, nikt inny nie potrafi.


@introligat0r: Nieprawda. Jon spotkał innego warga wśród dzikich, który wcielał się w ptaki. Jojen miał "zielone sny", więc moc podobną do Brana, ale nie tak silną. Tyle serial, w książce wargów było znacznie więcej.

W pewnym momencie pewną dziewczynkę z opresji ratuje Mężczyzna, który jest zajebistym zabójcą bo potrafi zmieniać twarze. Brak wzmianki o takich umiejętnościach wcześniej.


@introligat0r:
@chromatografia: @introligat0r: a ja bym się nie czepiał naciągania faktów i wydarzeń rzeczami fantastycznymi tylko głupotą i brakiem logiki.

Na przykład scena Danki w namiocie. Widz sobie myśli "Nie no jest w dupie, Khalowie nie dają się jej urokowi, chcą ja zgwałcić, jest sama, nie widać drogi ucieczki ani żadnych przedmiotów którymi mogłaby się uratować, Jorah i Daario są daleko". I czuje i wie że Danka ma #!$%@?. A tu
@introligat0r: Głównym problemem serialu i książki jest co innego. Martin bardzo chciał napisać drugiego Władcę Pierścieni, wymyślił wielki tytuł "Pieśń Lodu i Ognia" i postawił swój świat w momencie gdy dzieją się w nim wielkie i wspaniałe rzeczy: wracają smoki a wraz z nimi magia, z północy nadciąga antyczne zło, ponownie rodzi się obiecany bohater. I byłoby dobrze gdyby tak wyglądała fabuła, niestety Martin stwierdził, że dorzuci do tego realizm pseudo
@introligat0r: Chyba czytałaś co 10 stronę z tych książek.... HBO robi z serialu taki pokaz slajdów z tego co się działo w książce, więc nie spodziewaj się zbytniego wytłumaczenia o co chodzi. W mojej opinii serial byłby dużo lepszy gdyby nie mieli takie parcia na posuwanie akcji do przodu, a na większe pokazanie ogromu świata, ilości postaci i tych wszystkich intryg i knowań. Z jednej książki (a właściwie tomu) dałoby się
@WhiteRaven12: Dokładnie trafiłeś z tą Danką. Pamiętam, że tak mi się ta sytuacja z Khalami wydawała nieprawdopodobna (przewrót świecznika i momentalnie zajęcie się wszystkiego ogniem), że aż doszedłem do wniosku, że Dany musiała konspiracyjnie to wszystko przedtem ustawić razem z żonami Khalów, które mogły przecież przedtem porozlewać w kluczowych miejscach jakiś łatwopalny olej. W końcu Dany przekonała je do siebie więc to by było jeszcze w miarę prawdopodobne. Oczywiście liczyłem, że
A później nagle pojawia się jakiś nowy wątek i ludzie nie wiedzą skąd to się wzięło.


@Makila: O tak. Najlepszy dowód- ilość postów sprzed tygodnia pod tytułem "kto to w ogóle jest ten caly Blackfish i czemu ma mnie obchodzić?". Później to samo o Edmurze.
Mężczyzna, który jest zajebistym zabójcą bo potrafi zmieniać twarze. Brak wzmianki o takich umiejętnościach wcześniej.


@introligat0r: Bodajże Littlefinger, albo Varys wspominał, że 'za kupca żądają zapłaty jak za króla', czy coś. Bodajże pierwszy sezon. Odnośnie zabicia zaciążonej Danki.

czy jakiejś chorobie zamieniającej ludzi w golemy.


@introligat0r: A córka Stanisa to co? Przecież od początku książki/serialu jest. I było mówione, że na Szarą Łuszczycę chorowała, że przywlekł to jakiś marynarz. I