Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kurde mircy, co się #!$%@?ło xD Wynajmuję mieszkanie z 3 koleżankami od takiej babki ok. 55 lvl. Przychodzi co miesiąc po czynsz (przelewem nie chce pewnie dlatego, że ma okazję przyjść i sprawdzić czy mieszkanie nie rozwalone albo coś, nie wiem, w każdym razie zawsze umawia się z nami wcześniej i jest spoko, nie było do tej pory problemów). No i dziś wieczorem przyszła, wzięła kasę i pyta czy może skorzystać z toalety. Ok. I po paru minutach wyłazi i zaczyna gadać coś że będzie z nami musiała rozwiązać umowę bo nie spodziewała się że źle się prowadzimy. Wtf, w pierwszej chwili pomyślałam że ktoś zostawił coś przypałowego w łazience ale nie. Babka zajrzała do szafki (nie wiem po #!$%@?) i zobaczyła opakowanie tamponów. A według niej tampony są dla rozwiązłych kobiet (tak powiedziała). xDD Właściwie nie ma się z czego śmiać bo jak się jej nie odwidzi to nie wiem jak znajdziemy mieszkanie teraz bo mieszkamy w #krakow i przed ŚDM nigdzie nie ma miejsca do wynajęcia ani nawet hotelu od biedy.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 30
To jest tylko pretekst, a szperanie po szafkach to już można pod paragraf podciągnąć. Ta Pani chyba nie wie co oznacza umowa najmu i jakie prawa perzysługują lokatorom. Sam wynajmuje mieszkanie różnym osobom i nigdy by mi do głowy nie przyszło włazić komuś do mieszkania i grzebać po szafkach. Moim zdaniem należało wezwać policję, bo wyprowadzić musicie się i tak.
I pytanie jeszcze jaka umowa? Na czas oznaczony, nieoznaczony, najem okazjonalny? Jeśli nieoznaczony to musisz dostać wypowiedzenie na piśmie, gdzie okres wypowiedzenia miesięczny rozpocznie bieg od lipca, tak że SDM przetrzymacie u baby.
@AnonimoweMirkoWyznania Przychodzi po kasę osobiście, bo pewnie nie odprowadza podatków. Poza tym przed takimi dziwnymi pomysłami właścicielki chroni was umowa (bo zakładam, że ją podpisaliście). Tak czy inaczej na waszym miejscu zwróciłabym się do skarbówki żeby sprawdzili czy właścicielka odprowadza podatek. Wam nic noe grozi, to jest jej obowiązek. I polecam mimo wszystko znaleźć nowe mieszkanie, nie ma nic gorszego niż stuknięta właścicielka.
@AnonimoweMirkoWyznania: też miałem stukniętego dziadka właściciela. Wymyślał jakieś cuda, a my przytakiwaliśmy, dziękowaliśmy za sugestię i czekaliśmy aż sobie pójdzie. Trochę standard.
Powiedz jej, że się zgadzasz z nią, że ma rację, ale używasz tamponów bo lekarz polecił ci pływanie na bolesne miesiączki. Droga najmniejszego oporu, trochę pościemniać i udawać niewiniątko. A jak zacznie serio cudować to zmień mieszkanie
Przychodzi co miesiąc po czynsz (przelewem nie chce pewnie dlatego, że ma okazję przyjść i sprawdzić czy mieszkanie nie rozwalone albo coś, nie wiem, w każdym razie zawsze umawia się z nami wcześniej i jest spoko, nie było do tej pory problemów).


@AnonimoweMirkoWyznania: Przyłazi, bo nie odprowadza podatku. Jak znowu zacznie cos na temat wypowiedzenia umowy przez "złe prowadzenie się", to jej zasugeruj, że okradanie skarbówki też nie jest specjalnie moralne
@Aerials: Coś na zasadzie uśpienia swojego sumienia, wybielenia się i uniknięcia niewygodnych pytań typu "ale dlaczego, co zrobiliśmy", zarzutów że kobieta nie ma serca itd.
Pewnie nie miała wcześniej doświadczenia z ekspresowym pozbyciem się lokatorów i wyszło jak wyszło.