Wpis z mikrobloga

Pewnego dnia pojechaliśmy z Sebkami z klasy na oranżadę i lody (nie, nie mięsne ze śmietankowym nadzieniem xD), bo pod sklepem czuliśmy się jak jakaś mafia, jak k---a poważny gang na burzliwe czasy, bo zwykle kręcił się tam niebezpieczny margines społeczny i wszyscy się ich bali.
Wszyscy oprócz takiego spierdoksa Matiego mieli łańcuchy z kłódkami, ale on nie poprosił nikogo o to, żeby kupił za niego picie i tego loda, tylko wszedł do sklepu z nami, zostawiając swój rower między naszymi, bo hehe pewnie nikt go nie zauważy nawet, a my będziemy w sklepie tylko parę minut.
Wychodzimy, roweru nie ma xD
Mati w płacz, my zaczęliśmy jeździć wokoło żeby zobaczyć, czy gdzieś ktoś nie idzie z tym rowerem, ale nic. Kamer w sklepie nie ma, bo lata 90, no to do domu, Mati na bagażniku siedzi i płacze xD W domu zanim w ogóle jego stary zadzwonił na policję, to w---------ł synowi lewego podbródkowego za to, że nie pilnował krwawicy ojca i matki jego xDDD
Rower się nie znalazł, Mati już nie dostał nowego. Ale jeszcze w podbazie wysępił od dziadka starego składaka, tylko bez kierownicy był, więc sprytnie zamontował sobie kierownicę od Malucha xD Dorobił się w ten sposób ksywki Kierowca, a parę razy został z tego powodu przekopany, bo za bardzo się woził.

Innym razem, gdy byłem z Szymim w sklepie na rowerach, standardowo po oranżadę, to jakichś dwóch ćpunów chciało nas okraść w biały dzień. Wychodzimy, Szymi załadował napoje do koszyka przy kierownicy (xD), odpinamy łańcuchy. Z moim poszło szybko, więc jak ja już byłem gotowy do jazdy, to Szymi jeszcze męczył się ze starą kłódką.
Nagle zza winkla w--------a dwóch naćpanych patusów z mordami powykrzywianymi jakimś speedem.

Pacz k---a rowery majo!


Dawaj k---a ten roworewower xD

I biegną do nas. Szymi zerwał ten łańcuch, rzucił nim w tych patusów i długa do domu xD Ci jednak nie dali za wygraną tak łatwo i biegli za nami chyba z kilometr, drąc się:

Dawaj k---a rower!


Daj mi teraz k---a przeciwnika xDDD

Gdy jeden w---------ł się jak długi i z-----ł ryjem w krawężnik, tracąc chyba przy okazji przytomność, wreszcie udało nam się ich zgubić xD
Ale Szymi i tak dostał w------l w domu za zgubienie kłódki i łańcucha.
#pasta #vichan
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach