Wpis z mikrobloga

Zielony jestem totalnie, jeśli chodzi o "spód samochodu". Byłem na wymianie opon wczoraj, pan mechanik stwierdził, że mam przegnite kielichy amortyzatorów (od strony "ramy" samochodu). Autko to #daewoo #lanos , prawie 20 lat na karku. Koleś stwierdził, że czas się rozglądać za nowym samochodem. Tylko, że te autko się świetnie sprawdza, jest tanie w utrzymaniu i w ogóle. Pytanie - te "kielichy" to jest coś co da się jakoś wymienić, naprawić, pospawać? Czy może to jest już jakiś stały element podwozia, albo koszty spawania przekroczą wartość samochodu? Robił ktoś takie cuda?

#samochody #motoryzacja
  • 12
@RRybak: da się ale to rzeźba w gównie, do tego na kielichach prawdopodobnie masz wybite numery nadwozia (bo producent uznał że przeciez nikt normalny kielichów nie bedzie wymieniał). Do tego dochodzi bezpieczeństwo, bedziesz jechał, wpadniesz w dziurę, spaw puści i ci amortyzator wyskoczy przez maskę.... ja bym się zastanowił nad zmianą samochodu na twoim miejscu. Niektóre naprawy nie mają ekonomicznego uzasadnienia.
@kozaqwawa: no, nie mam zamiaru reanimować tego w jeśli nie będzie miało uzasadnienia. Tylko z takim autem, to jak z członkiem rodziny - wolałbym mieć pewność, że warto/nie warto nim się go pozbędę :/
Tak przy okazji - napisałeś, że "amortyzator wskoczy przez maskę". Zastanawiałem się właśnie, na ile teraz jazda tym jest niebezpieczna. W sensie, jadę sobie drogą i nagle co:
- huk, wszystko się robi twarde, ale do domu
@RRybak: wszystko zalezy od predkosci, kierunku jazdy i warunków, generalnie to puszcza kielich, sprężyna i amortyzator tracą punkt podparcia, auto siada na koło, a koło prawdopodobnie zrywa przegub albo drążek kierowniczy, ty wciskasz hamulce ale koło bez trzymania w osi pionowej i z uszkodzeniem osi poziomej skręca w niekontrolowany sposób. Przy małej predkości stajesz przy wiekszej tracisz kontrole nad pojazdem i prawdopodobnie w coś walisz....