Wpis z mikrobloga

@Torebka_z_lidla: Nie istnieje taka zasada, ruch pieszych na ulicy jest na tyle niegroźny i rzadki, że bez problemu można się zawsze wyminąć. Swoje kucowe prawidełka sobie stosuj w jakichś komunizmam, wolność dla każdego oznacza też wolność w poruszaniu się po pieprzonym deptaku.
Dobrze zrozumiałem? Kucowe prawidełka stosuj w jakichś Komunizmach? xDDDD

Poza tym tak podstawowe zasady które nie przeszkadzają a ułatwiają życie mi nie przeszkadzają. Przecież chodząc po chodniku chcemy
@etkath: pieprzysz od rzeczy, jak ktoś nie chodzi w zwolnionym tempie, to poruszanie się po przestrzeni miejskiej przez takich jeleni to katorga. Chodzi się chodnikiem po lewej stronie jezdni i/lub po prawej prawej stronie części drogi, na której się znajdujemy.

Polecam też, mimo wszystko, oglądać się za siebie gdy zmieniamy "pas ruchu" chodnika, zwłaszcza w okolicach ścieżek rowerowych, by nie wpieprzyć się w rowerzystę, gdy np. chcemy przejść przez jezdnię.
@przemilcze: Może dla ciebie, największym problemem jest jak ktoś nie chce zejść z drogi. Wystarczy zwykle minimalna zmiana kursu, żeby się minąć. To nie jest ulica, nie ma wyznaczonych pasów i nie trzeba się nich kurczowo trzymać.

Uporządkowanie ruchu pieszych ma sens jedynie w tłocznych miejscach. Ale i tak nikt tego nie wyegzekwuje.

Spieprzać z tymi komunizmami ogólnie.
@push3k-pro: no jak... rozpatrując strony wg kierunku w którym zmierzamy, należy iść po lewej stronie jezdni, by samochody bliżej nas nie wjeżdżały nam w dupę i po prawej stronie tego nośnika (chodnika, wydzielonego pasa, deptaku, holu itd.), by osoby idące w przeciwnym kierunku, acz na tym samym chodniku (bo np. nie ma drugiej strony chodnika itp.), nie musiały iść właśnie dupą do wozów (oddziela ich nasz "pas").