Wpis z mikrobloga

@Laaq: w Norwegii znajomy mial taka. Wywozili go z ekipa (drwale) głęboko w las i mieli czas na wyciecie danego obszaru lasu. Byli zupełnie sami, prowiant i potrzebne rzeczy dostarczali im smiglowcem co pare tygodni. Po wykarczowaniu parceli przenosili sie na kolejna i tak przez pare miesiecy. Gruuuuby hajs za to dostawal.