Wpis z mikrobloga

W skrócie.
1. Mam trochę głupkowate poczucie humoru, żart był średnio śmieszny (dla mnie śmieszny) ale wrzucanie na mirko było już skrajnym debilizmem.
2. Żałuję tego błędu ortograficznego w wyrazie "socjopatą" ale pisałem z telefonu i tak wyszło. Przeważnie nie popełniam błędów.
3. Nigdy nie byłem w pracy pod wpływem narkotyków ani alkoholu, którego w ogóle nie piję (wolałem lepsze używki) podczas gdy ponad połowa pracowników rozmawiała tylko o tym ile wypiła dnia poprzedniego, kilka dni przed tą felerną akcją wywalili jednego bo miał ponad 0,7 promila w środku dniówki (musiał więc pić na lotnisku), była to jego druga akcja, kiedyś podobno #!$%@? wykłócał się z koordynatorem lotu.
4. Nie odpowiadam za śmierć czy też przedawkowanie żadnej dziewczyny by to była tylko i wyłącznie jej wina. Dzięki mojej obecności teraz żyje i jest w 100% sprawna, bo byłem z nią w jednym pomieszczeniu w Sylwestra gdy przedawkowała.
5. Wasze obelgi i życzenia mi jak najgorszego po mnie spływają dlatego, że część z was jest zwyczajnie naiwna. Przeczytaliście, że byłem uzależniony. Brałem narkotyki, drogą dożylną. Ale trochę na tym świecie już żyję i zapewniam was że narkotyki nie są obce również pracownikom służb, policji, kadry na uczelniach, lekarzy, mecenasów o szoł biznesie chyba nie muszę mówić. Osobiście znam uzależnionego chirurga, neurologa, policjanta kryminalnego i masę ludzi która pełni jakieś tam ważne stanowiska. Jednego nie rozumiecie, uzależnienie to jest choroba a nie zabawa. Dla takiej osoby jak ja pozbycie się całego syfu związanego z uzależnieniem byłoby najszczęśliwszą rzeczą na świecie. Wpakowałem się gdy byłem młody, resztę pisałem w AMA. Teraz od dłuższego czasu nie biorę narkotyków, prócz MDMA w sylwestra w zasadzie nie pamiętam kiedy ostatnio brałem. Leczyłem się w ośrodku z ludźmi z przeróżnych branż i powiem krótko - nawet nie wiecie ilu uzależnionych ludzi jest wśród was. Od ponad roku jestem na substytucji blokerowej więc opiaty od których jestem uzależniony na mnie nie działają. Wpis z facebooka który skąd wytrzasnęliście gdzie pisałem o zarzuceniu benzo - doraźnie dostaję od lekarza rodzinnego alprazolam lub inną benzodiazepinę w tym roku może zjadłem z 20 sztuk.
6. Jak wiecie mam tu konto od ponad 8 lat @draq - byłem też kiedyś modem na nieszczęsnym chanie. Nie wchodzę w te rzygliwe miejsca od dobrych 2-3 lat ale nadal kilku znajomych z tego kręgu znajduje się na moim fb - dlatego te absurdalne i groteskowe wpisy z mojej tablicy nie są prawdą, najczęściej są fejkiem. Doskonały przykład z "zabójstwem" tej dziewczyny od przedawkowania - większość moich "znajomych" z fb liczyła, że ona na serio umrze i że ja miałem coś z tym wspólnego, wręcz modlili się o to bym miał jakieś nieprzyjemności z tego powodu. Część tych "znajomych" pojawiło się tutaj po tej aferze z rurką jako zielone konta i linkowało do moich wpisów z facebooka czy hyperreal. Takich mam znajomych. Chore? Owszem. Ale to są ludzie którzy nie mają własnego życia i interesują się np. moim życząc mi jak najgorzej.
7. Przepraszam wszystkich urażonych moją głupotą. Na serio przez myśl mi nie przeszło wrzucać cokolwiek do silnika samolotu. To był tylko debilny żart, widocznie nie dorosłem do pełnienia odpowiedzialnych funkcji.
8. Nie będę więcej informował ciekawskich co dalej ze mną, chciałem jedynie dopowiedzieć kilka kwestii bo byłem tutaj wyzywany od ćpunów i #!$%@?ów - mam nadzieję, że do wszystkich osób które borykają się z problemem uzależnienia od czegokolwiek odzywacie się w podobny sposób. Pamiętajcie, że alkohol jest wg WHO równie twardym narkotykiem jak heroina czy metamfetamina.
9. Dzięki za kilka słów otuchy na PW.
10. Miłego dnia.

#aferasamolotowa
  • 116
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 16
@dos_badass jesteś jednym z tych znajomych, o których pisał op? Nie mam zamiaru wdawać się w żadną dyskusję na jego temat, nie znam go i nie wiem, czy jest złodziejem czy nie, nie będę go ani bronić zaciekle ani oskarżać. Mój komentarz dotyczył tylko i wyłącznie sytuacji na lotnisku aczkolwiek wydaje mi się, że jakby faktycznie był takim ćpunem to wyleciałby z pracy dużo wcześniej bo ktoś by zauważył, że jest
  • Odpowiedz
@anenya: znajomym??? #!$%@?łeś??!!! :o
ja tu się regnąłem bo poczytałem w mediach o tym kuriozum.
sam się tego wstydzę, że jestem na wykopie, w końcu niczego mi nie brakuje(choć bogaty nie jestem), i jestem szczęśliwy swoim życiem. :)
ale zamarłem, gdy poczytałem o jego przeszłości, jednocześnie wyobrażając sobie, że ten koleś pracował w tak wrażliwym miejscu, jak lotnisko. tak! on zmienił moje życie! :D
co do jego przeszłości, sam pisał
  • Odpowiedz
Przepraszam wszystkich urażonych moją głupotą. Na serio przez myśl mi nie przeszło wrzucać cokolwiek do silnika samolotu. To był tylko debilny żart, widocznie nie dorosłem do pełnienia odpowiedzialnych funkcji.


@Go_Ask_Alice:

wrzucaj walizki do luku bagażowego za tysionc pińcet

rozpatruj to w kategorii pełnienia
  • Odpowiedz
6. Jak wiecie mam tu konto od ponad 8 lat


@Go_Ask_Alice: I kilka innych.

Może kilka osób przekonasz tym płaczem, że "to by tylko żart, konsekwencje poniosę ale dajcie już sobie spokój" a i tak dużo ludzi będzie pamiętało jakim kretynem jesteś m.in. po twoim ogłoszeniu matrymonialnym i wielu innych wpisach.
  • Odpowiedz
@Go_Ask_Alice: Dodaję ten komentarz jeszcze raz, poprzedni usunęłam, bo zrobiłam w nim błąd, który zobaczyłam dopiero godzinę po opublikowaniu wpisu, a zależy mi na tym, żebyś go przeczytał.

Ta afera pokazuje tylko, jak smutne i nudne życie mają wykopki oraz jak okropnymi i wrednymi ludźmi są użytkownicy tego portalu. Poniosłeś konsekwencje za swój głupi żart, a oni dalej ciągną temat, najchętniej to by cię w ogóle żywcem pogrzebali.

W Warszawie
  • Odpowiedz