Wpis z mikrobloga

Przez moją poprzednią pracę mam teraz skrzywiony umysł.

Pracowałem kiedyś na kąpielisku, najpierw w budzie przy wypożyczaniu sprzętu, później jako kasjer pod parasolem. Strasznie w-------a mnie ta robota bo nie lubiłem upałów i tłumów, ale nie to było w tej pracy najgorsze. Najgorsze było to że musiałem mieć na co dzień kontakt ze społecznymi mendami, miejskimi lumpami, pijakami i wszelkiej maści patologią więc nienawidziłem tej roboty. Do roboty musiałem jeździć za każdym razem jak było słońce. Więc codziennie o 6 rano pobudka i wyglądanie przez okno celem weryfikacji czy muszę znowu wsiadać na rower i z---------ć 18km w jedną stronę, czy może dzisiaj poleżę sobie do góry chujem i będę się delektował graniem albo innymi pierdołami. Niestety lato ma to do siebie że przez większość czasu gdy wyglądałem przez okno widziałem świetną pogodę, j----e słońce i bezchmurne niebo, co strasznie mnie przybijało. Wsiadałem w-------y na rower i pedałowałem zastanawiając się czy mi dzisiaj żaden dres nie p----------i w mordę, bo do wyzwisk już przywykłem. Rzadko natomiast uświadczałem dni pochmurnych, które wprawiały mnie w świetny nastrój. Tak więc teraz mija już trzeci rok odkąd tam nie pracuję i nigdy już nie będę. Ale nadal gdy wyglądam przez okno i widzę "piękny" upalny dzień to wpadam w doła i jestem przybity, natomiast w deszczowe dni czuje się zajebiście.

#coolstorybro #gorzkiezalejakchuj
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach