Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć. Mirki, mam problem. Jestem z dziewczyną ponad 3 lata, kocham ją, ale to co się dzieje od ponad 1,5 roku to jakaś masakra. Przez tą sytuację jestem czasem dla niej złośliwy i niemiły, nie mogę spać. Wiadomo przez początek związku seksu nie było, poznawaliśmy się itd. Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Potem powoli zaczął się seks. Zazwyczaj krótko wytrzymywalem - bardzo mi się podoba fizycznie - myślałem że dlatego. Ale jakoś dawaliśmy radę. Było bardzo często. Czasami po alkoholu długo mi schodziło o co była zla. Kiedyś jej powiedziałem że coś chyba ze mną nie tak że taki szybki jestem ale powiedziała że spoko. Dało mi to do myślenia, unikalem penetracji bo dosyć szybko konczylem (czytaj bardzo szybko). Czas mijał, było różnie, ale generalnie tendencja spadkowa. Od długiego już czasu seks to święto. Nawet nie chodzi mi o samą penetrację tylko jakieś pieszczoty. Czekałem czekałem wszystko bez zmian. Czułem się jakbym to ja ją nakłaniał do złego. W pewnym momeencie myślałem że dam sobie już spokoj. Potem Ona miała bardzo przykra sytuację związaną z rodziną. W pełni to rozumiem i dałem jej czas. W dni kiedy śpimy razem po prostu zasypiala obok mnie, mam wrażenie że unika zbliżeń. Mnie już zjada frustracja z braku seksu. Nie wyobrażam sobie związku z osobą z którą tego nie możemy mieć. Zacząłem jej ostatnio sugerować co jest grane. Dużego efektu to nie przynioslo. Chociaż ostatnio coś powoli ruszylo. Jednak po paru próbach natknąłem się na kolejny problem - chyba cierpię na przedwczesny wytrysk. Nie wiem czy to z nieprzyzwyczajenia czy co, ale jestem bardzo szybki. 2-3x i jestem gotowy. Bardzo mnie to dreczy że nie mogę się kochać jak normalny człowiek ze swoją dziewczyną. Rozmawiałem z nią o tym i ona stwierdziła że jest dobrze, zenie ma żadnego problemu. Ja jednak myślę inaczej. Nie daje mi to żadnej satysfakcji tylko potęguje frustrację. Mówiłem jej że chce iść z tym do lekarza. Ona odpowiedziała że nie trzeba, że wszystko jest dobrze, że to przecież nie może za długo trwać. Ale jak za długo? 10 sekund...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Magromo
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 18
Anon: Nie przejmuj się, zdarza się. To jest dolegliwość którą można i powinno się wyleczyć, bo inaczej będzie ci kiepsko przez to w łóżku - chodzi mi o psychikę. Nie ma się co wstydzić - idź do lekarza, na pewno coś poradzi.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Magromo
Miszcz kochankow: Problemy tego typu wynikają z braku świadomości swojej fizjologii i połączenia pomiędzy energią seksualną a całą osobą. Niezrozumienia tego, czym ta energia jest i do czego służy. Szczerze powiedziawszy nie dziwię się, że ta kobieta unika zblizeń, strzelałbym, że po prostu nie umiesz się z nią połączyć i zadbać o to by czuła się kochana. Nie chodzi o to by dostała orgazmu, to nie jest cel seksu. Pewnie nawet
OP: @Nevertheless: Nie biorę tego pod uwagę. Za dużo czasu spędzamy razem. Ostatnio jednak wszystko się trochę sypie bo ja już nie wytrzymuje. Chodzę cały czas zdenerwowany, staram się być miły ale nie zawsze wychodzi. Seks jest dla mnie ważny, uważam to za integralną część związku i nie wyobrażam sobie życia w parze bez tego. Ide w poniedziałek, zobaczymy co mi lekarz powie.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został
Anon: > 2-3x i jestem gotowy
w sensie 2-3 wsady? jeżeli tak to czym prędzej do lekarza bo twoja baba bez bolca dostaje wiadomo czego ;>
jest tez taka możliwość że znalazła sobie bolca na boku więc w międzyczasie leczenia wybadaj sytuacje...

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Magromo
Nie wiem czy to z nieprzyzwyczajenia czy co, ale jestem bardzo szybki. 2-3x i jestem gotowy [...] Ona odpowiedziała że nie trzeba, że wszystko jest dobrze, że to przecież nie może za długo trwać. Ale jak za długo? 10 sekund...


@AnonimoweMirkoWyznania: Efektem ubocznym wielu substancji, zbudowanych na szkielecie fenyloetyloaminy, jest opóznienie wytrysku. Najprostszą substancją z tej grupy jest amfetamina.
Również opiaty mają skuteczny wpływ na hamowanie seksualności. Mają też zdecydowaną przewagę
@nProzac_: Oczywiście, że nie. Wczoraj odkrylem ten tag, rozszerzajac swoje wypokowe horyzonty, gdyz do tej pory moje wpisy ograniczaly sie jedynie do kilku tagow, ktore obserwuje i pod ktorymi udzielalem merytorycznych odpowiedzi. W tym przypadku podzieliłem się jedynie wiedzą z zakresu biochemii. A uprzedzając spekulacje, ani w moim życiu, ani w moim otoczeniu tego typu substancje nie występują.