Wpis z mikrobloga

Pracuje w aptece na stanowisku dermokonsultantki.
sytuacja sprzed chwili:
Ja: Dzien dobry, prosze bardzo ode mnie bedzie probka kremu na noc, prosze sobie wyprobowac :), jesli bedzie Pani odpowiadal, to zapraszam jutro do apteki. bedzie wtedy jeszcze rabat 20%
Pacjentka: dziekuje, ale jeszcze z 10 by sie takich przydalo
J: wie Pani, mamy duzo pacjentow i dla kazdego musze miec probke.
p: no tak - wychodzi
za chwile cofa sie i pyta:
p: A ile ten krem kosztuje?
j: tyle i tyle - i podchodze do niej pokazujac krem.
p: wie Pani, bo ja teraz doczytalam, ze to.krem na noc.
j: no tak, a preferuje Pani kremy na dzien?
p: nie. w sumie to nie uzywam zadnych.

TO PO CO MNIE PYTA O TE 10 PROBEK?!

za darmo, to i ocet slodki ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#truestory #pracbaza
  • 4