Wpis z mikrobloga

@DelPiedro: Też miałem takie wątpliwości przed sezonem dużych turów :)
UCI wprowadziła testy rowerów na szeroką skalę.
Badają "magnetyzm" rowerów.
Problem raczej został wyeliminowany.

Wczoraj już Rekin z Mesyny chciał ugryźć, ciekawe co
  • Odpowiedz
@drhipis: Racja, etap nie kończy się klasycznym sztywnym podjazdem więc pewnie ostrego ataku nie będzie, ale jakieś małe gierki pewnie tak. W sumie jest zjazd i ok 5km lekko pod górę. Myślę, że jakby ktoś z czołówki się uparł, to kto wie :)
  • Odpowiedz
@FX_Zus: Ale to Pordoi to jest raptem 9 km takiego naprawdę sztywnego podjazdu.

Etap piekielnie trudny i tak, Passo Giau będzie decydujące. To, ze potem Valparola jest łatwiejsza nie musi mieć znaczenia, bo widzieliśmy, że wczoraj na teoretycznie łatwiejszym drugim podjeździe problemy miał i Jungels, i Amador, i Zakarin, i Uran. To zmęczenie się będzie kumulować. Kto dziś będzie miał kryzys, ma pozamiatane.
  • Odpowiedz
@rooger: Tyle że, jak jest pod górę (choćby minimalnie) to każdy kilometr męczy. Tak, że te 60 km da im ostro w kość.
A potem dopiero zacznie się zabawa :)
Oby Rafał wytrzymał.
  • Odpowiedz