Aktywne Wpisy
![ZygmuntJedyny](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ZygmuntJedyny_0xbQnDHlqx,q60.jpg)
ZygmuntJedyny +267
![ZygmuntJedyny - W końcu się udało! Mityczny sen. ( ͡º ͜ʖ͡º) #garmin #forerunner965 #s...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2f4521ce87a20ebc1e718d5afdf8329de522161f07d77092f60edb4d72ba4458,w150.jpg?author=ZygmuntJedyny&auth=efc481ebd46701821038305f95787fd2)
źródło: temp_file1443075040429848302
Pobierz![Kociaraa](https://wykop.pl/cdn/c0834752/ed3e7f2bafe731a22bc48678adc5b3f06099bbad0afa4472bd7ae30d3c3a840d,q60.png)
Kociaraa +26
Właśnie zobaczyłam te ,,okropne” filmiki Anny Lewandowskiej, gdy tańczy bachate. Spodziewałam się czegoś innego, bo taki hejt spadł na nią xD Zwykły taniec, w którym momencie ona tańczyła wulgarnie z jakimkolwiek partnerem? Może coś pominęłam ( ͡° ʖ̯ ͡°) #annalewandowska #lewandowski #lewandowska #bachata
1. Byłem stulejarzem.
2. Pierwsza dziewczyna w wieku 2X lat, pierwszy pocałunek, pierwszy seks. Pierwsza i jedyna. Nie miałem w życiu żadnej innej.
3. Aktualnie narzeczona, nasi rodzice dopiero się poznali
4. Pracuję jako inżynier, dużo kobiet na linii, dobrze z nimi żyję
5. Przychodzi nowa kobieta, w moim typie, pracuje
6. Jak z każdą, po pewnym czasie zaczynamy rozmawiać
7. Potem coraz więcej i więcej, iskrzy, zgodność charakterów 100%
8. Z narzeczoną zawsze czegoś brakowało, BARDZO zawiodła moje zaufanie na początku związku, powstała rysa (nie umiem wybaczać)
9. Aktualnie rysa się powiększa, koleżanka z pracy jest tego powodem, nie wiem co robić
10. Dostaję propozycję pracy za granicą, narzeczona coraz bardziej marginalizowana w moich oczach, koleżanka coraz bardziej zyskuje.
11. Kilka osób z pracy mówi, że świetna była by z nas para, zgadzam się z tym myślach, ale jest mi głupio
12. Bo narzeczona to ideał kobiety dla mężczyzny. Pomimo trudnego startu wierna i oddana w 100%. Kocha mnie na zabój, powtarza ciągle, że jestem idealny (a mam dużo wad, ten wpis jest jednym z dowodów), że jestem jej. Jej. I że mnie nie odda nikomu (to jest słodkie).
13. A nowa koleżanka totalnie w moim typie. Charakter, wygląd. Wszystko.
14. Ona jest w separacji, ja w długim związku, aktualnie narzeczony, planujemy ślub.
15. Nie chcę ranić swojej, bo kiedyś kochałem ją bardziej. Wiem, że mógłbym ją pokochać na nowo, ale koleżanka mi w tym przeszkadza.
16. Bo wiem, że ta nowa jest lepsza. Pasuje do mnie bardziej pod każdym względem. Coś jak: narzeczona nr 8/10, ale koleżanka już 9/10. 1 pkt różnicy, który można pominąć.
17. Ale właśnie, pominąć. Tu jest problem. Bo uważam, że to już 9/10 przerodziłoby się szybko w 10/10. Druga połówka. Ja to czuję. Ale nie wiem na pewno. I nie chcę ranić swojego różowego.
18. I ta praca. Nie wiem co robić. Nie chcę ryzykować zerwaniem. Jak wyjadę, to ta druga zniknie. Jak zostanę, to ta pierwsza ucierpi. Wiem, ze jest to do odbudowania. Ale wiem, że ta druga da mi więcej szczęścia. A termin potencjalnego ślubu jest ciągle bliżej, niż dalej.
19. Jestem #!$%@?, wiem. Napiszecie mi – zwal sobie, pomoże. Nie pomogło. Logika mówi wszystko – bierz narzeczoną, kochałeś ją na zabój, ona kocha Ciebie, wszystko idzie idealnie, jest świetnym materiałem na żonę.
20. Ale ja jak widać, nie jestem na męża. I ciągle myślę o tej drugiej. I ciągle czuje, że coś tracę z tą pierwszą. Bo zawsze może być lepiej.
21. Nie wiem co robić. Nie chcę nikogo ranić, ale coraz bardziej się w tym gubię. Chyba wyjadę dla dobra nas dwojga. Ale będę żałował. Wiem to. A jak zostanę? Zawalę życie tej pierwszej. A druga może okazać się wyimagowanym ideałem.
22. Najlepiej dla wszystkich było by zostawić obie. I wrócić do piwnicy.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
@bolo1: To zdecydowanie inna sytuacja. Gdyby OP jednak ożenił się, spędził X lat w związku, żona by mu się postarzała i utyła, po czym nagle otrzymałby olbrzymi awans zawodowy i poznał atrakcyjną 19-latkę, wtedy sytuacja byłaby bardziej analogiczna.
Mirku, jedno Ci powiem. Nie sądź, że zniszczysz życie swojej narzeczonej, tym że ją zostawisz. Zranisz ją na pewno, al jeszcze bardziej ją zranisz będąc z nią z przymusu. Natomiast sam musisz sobie odpowiedzieć czy masz chwilowe zauroczenie (co zawsze się zdarza), czy też odkochałeś się w narzeczonej. Jeżeli to drugie to fakt to rozstań się czym prędzej, a dopiero potem możesz zacząć działać z rozwodniczką.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Polecam - psychologa (serio, chyba kazdemu sie przyda pare wizyt).
Co Ty chcesz osiagnac? Zwiazek powyzej pewnego stazu (tj. kilku - kilkunastu miesiecy) to tylko i wylacznie wasza wspolna praca - rozmowa, komunikacja potrzeb i szczere dbanie o druga osobe.
źródło: comment_e4vpWlTtNFetjspDNrN3i1ZROMkpgrGc.jpg
Pobierz@AnonimoweMirkoWyznania: napisz coś więcej o tej sytuacji
@AnonimoweMirkoWyznania: No rzeczywiście, to wszystko zmienia. Biedny i uciśniony stulejarz, to nie jego wina, że nie
A czemu by nie? Lepiej jakby zdradzał? Teraz ma właśnie czas na takie działanie, a nie po ślubie i z dziećmi.
Typkowi cały czas się dostaje za to, że myśli o tym, żeby nie zranić. Gdyby robił to, czego kobieta podświadomie oczekuje - był twardy, ruchał obie, nie wdawał się
@Izabela_Wokulska: przecież z 90% kobiet kisi się w nieudanych związkach i zrywa dopiero wtedy, jak jest pewna że nowy fagas chce z nią być. Takie miękkie lądowanie zamiast singlowania. Slogan "kobieta jest jak małpa, nie puści gałęzi zanim nie złapie się drugiej" nie wziął się znikąd.
To jest anonimowy komentarz.
Tak, czy siak, to dokonałeś już zdrady. Zdrady mentalnej.
Co do tej nowej, to można przypuszczać, że zarówno jej fizjognomia, jak