Wpis z mikrobloga

@shimmy:

na lotniskach zawsze się pytają ile jeszcze przede mną przesiadek

(no i CC @Little_Juice )
Mnie praktycznie nigdy nie identyfikują jako Polaka po wyglądzie/akcencie. Pytano mnie nawet, czy w Polsce ludzie też miewają bardzo różne akcenty, bo ja mówię po angielsku inaczej niż inny Polak, który był w pomieszczeniu.

Nie wiem jak kosmiczny czy mętny muszę mieć akcent, bo Brytole zgadywali już, że jestem Niemcem, Włochem lub Francuzem (za Francuza
@shimmy: @parasolki: rozumiem, że jako osoby dbające o poprawną wymowę, należycie wymawiacie te skróty: jpg, png, gif, bmp, dvd, nawet wśród rodaków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mówienie w języku angielskim (zresztą jak w każdym innym) jest dla mnie głosowym sposobem komunikacji.
Nigdy nikt się nie śmiał z mojego akcentu, ja też nie widziałem powodu by śmiać się z czyjegoś akcentu w rozmowie ze mną.

Dla mnie,
@Little_Juice: kiedyś w bezcłowym sprzedawczyni zagaiła, dokąd lecę, bo przecież z Europy do Stanów nie przewiozę tyle alkoholu (XD), a ja bidny z wakacji do domu tylko wracałem
tak samo na check-inie kiedyś, dokąd mamy nastepny lot jak już wylądujemy we Wrocławiu (w domyśle że jestem z 'muriki i tam wracam)

a co do skrótów bywa rożnie, ale np jak juz kiedys na mirko pisałem, jestem tępiony za mówienie np. ketch