Wpis z mikrobloga

@czubrica: jak zaczynałem to każda wolna chwilę, nawet kosztem snu i jedzenie :D chęć ogarnięcia kolejnego elementu pierwszej gierki (pong który zmienił się w arkanoida) była zbyt duża, teraz dalej płacze z braku czasu, nauka tego nigdy nie była dla mnie obowiązkiem, zawsze przyjemnością.