Wpis z mikrobloga

@oruniak: Hmm, nie jest dolne miasto wyszczególnione. Nie wiem czy przypadkiem się nie mylę, ale zawsze traktowałem je jako odrębną dzielnicę. I niej właśnie chodziły słuchy "dzielnica latających siekier". Jednakże kręciłem się tam wiele lat i nie miałem absolutnie żadnych nieprzyjemności.
Doczytałem.
Zgodnie z Wikipedia dolne miasto to część śródmieścia. Coś więc jest na rzeczy, bo gorzej tylko w Rudnikach ;D
  • Odpowiedz
Na oruni może mało, no ale jednak morderstwa, gwałty i uprowadzenia

@mycyly: możesz mi jakieś wymienić bo w ciągu ostatnich 5 lat nie słyszałem o takich zjawiskach a mieszkam tu od urodzenia
  • Odpowiedz
@oruniak: do orunii się przekonałem, jak zacząłem studia na PJWSTK. I, jako student, doskonale rozumiem ludzi kupujących w sklepie przy przystanku Sandomierska o 7:30 ćwiartkę wódki i tymbarka. Sam też czasami mam ochotę.
  • Odpowiedz
@oruniak: chciałeś jakieś przykłady to masz, dwa morderstwa w ciągu dwóch tygodni. pierwszy wynik z google, wiecej nie chce mi sie szukac, wybacz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@oruniak: nie mówię że mam lepsze dane, tylko że coś mi nie gra. Największe blokowiska robotnicze i dzielnice gdzie jest pełno r-------------h kamienic czynszowych jak w jakimś upadłym pegieerze jako gdańskie bastiony praworządności? Jeżeli te dane są dokładne, to jest to ewenement na skalę światową.
  • Odpowiedz