Nawiązując do tego wpisu informuję, że czuję się jak skończony debil i z racji tego proszę o plusy współczucia. Śruby uciąłem brzeszczotem, a następnie odkręciłem wiertarką z nasadową końcówką. Jedna nakrętka wyszła ładnie, druga wraz z kawałkiem śruby, która pękła przy odkręcaniu. Zlew prezentuje się ładnie. Na koniec kilka #protip w #majsterkowanie przy wymianie baterii w zlewozmywaku: 1/ odcinając śruby upewnij się czy nie będziesz zahaczał dłonią o ostre krawędzie zlewu
2/ nie obiecuj babci, że będzie miała dzisiaj nową działającą baterię zlewozmywakową i najważniejsze... 3/ zanim zabierzesz się za demontaż starej baterii, upewnij się, że gwinty wężyków z nowej pasują do zaworów doprowadzających wodę.
Plus jest taki, że nie jest mocowana na żadne szpilki tylko cały trzon jest gwintowany i zakręcany od spodu kołnierzem.
Dziękuję wszystkim za cenne rady, a w szczególności @podobno_mialem_multikonta który pierwszy zaproponował sposób z cięciem i nasadówką
Śruby uciąłem brzeszczotem, a następnie odkręciłem wiertarką z nasadową końcówką. Jedna nakrętka wyszła ładnie, druga wraz z kawałkiem śruby, która pękła przy odkręcaniu. Zlew prezentuje się ładnie. Na koniec kilka #protip w #majsterkowanie przy wymianie baterii w zlewozmywaku:
1/ odcinając śruby upewnij się czy nie będziesz zahaczał dłonią o ostre krawędzie zlewu
2/ nie obiecuj babci, że będzie miała dzisiaj nową działającą baterię zlewozmywakową
i najważniejsze...
3/ zanim zabierzesz się za demontaż starej baterii, upewnij się, że gwinty wężyków z nowej pasują do zaworów doprowadzających wodę.
Plus jest taki, że nie jest mocowana na żadne szpilki tylko cały trzon jest gwintowany i zakręcany od spodu kołnierzem.
Dziękuję wszystkim za cenne rady, a w szczególności @podobno_mialem_multikonta który pierwszy zaproponował sposób z cięciem i nasadówką
Andrzej Sapkowski