Wpis z mikrobloga

@zenon1002: to raczej info dla tych zjebów z silowni co nawkladaja na szatngi kozaki, a potem nawet posprzatac nie potrafia... wiesniaki. Jeszcze jak rzucaja tymi talerzami... tacy silni, a nawet nie potrafią zachować się.
@chuckmls: bo to #!$%@? bardziej niz ich nadęcie się... im bardziej biedna silownia tym gorszy plebs.. w tym wygrywają sieciowki - wiecej tam jest typkow, co nie nałożą po 200 kg i nie ma tyle sprzątania po nich... co na ultra meskich testo nie sieciowych jebutnych siłowniach.. ha...! samiec!
@chuckmls: chodziłem x lat temu i ma to, ze juz w gimbazie miałem siłownie, bo szkoła sportowa, potem dalej trzymac chciałem, ale nie dało sie.. Im wieksza mordownia tym większe buraki, jedyna roznica, ze podają ręce sobie, ale na kij, jesli i tka patrzą co chwiłe spod byka i odwala kita nie raz. Blokują sobie gryf na suwalnicy i ławke, bo on teraz sobie przez 40 min tu i tu...

@chuckmls: wypowiedz jest spowodowana pogardą dla takich podludzi, którzy tak jak Ty mają dziwny system oceny. Oni po tym, że nie byłem 2 x 2, bo trenowałem lekkoatletykę i skupiałem się na wydolności organizmu, a nie na pompie. Zatem nie tracę wiele jeśli takie osoby to mówią...
Po drugie.. kurna.. na siłownie idę ćwiczyć, a nie szukać sobie kolegów.
@vasil: ja nie neguję że nieodkładanie ciężarów jest #!$%@?. Ale przez te kilka lat, odwiedziłem dobre kilkanaście siłowni, od piwnic przez akademickie mordownie, super wypaśne pjury i inne sieciówki. To zasada była taka że w tych siłowniach a właściwie fitnesach, gdzie przychodzą same njuby i chude szczury, zawsze jest #!$%@?, sztangietek nikt na miejsce nie odkłada, ludzie #!$%@? po sobie sprzątają. Jak powszechnie wiadomo, jak coś jest każdego, to jest niczyje,