Wpis z mikrobloga

@theone1980: troche przykre, że szkoły zawodowe są traktowane przez wielu jako patologia... Ja sobie mogę być profesorem, ale dalej nie potrafiłbym dobrze wyklepać karoserii, jak np. mój brat, z zawodu blacharz, czy naprawić jakiegoś urządzenia elektronicznego jak mój drugi brat- mechatronik. Prawda jest taka, że tacy ludzie potrafią być daleko bardizej praktyczni niż ja, doktorant, którego wiedza jest kompletnie nieprzydatna w życiu codziennym. Większą patologią jest dla mnie spora część studentów,
@theone1980: wiem i ogólnie teraz odradzam wielu młodym ludziom studia, zwłaszcza jak nie wiedzą co chcą studiować. A jak ktoś jest w miarę obrotny i ma fach w łapie, to szybko się zacznie dorabiać przyzwoitej kasy "na robocie". Do tego jak ktoś się regularnie rozwija i nie daje ciała ze zleceniami, to będzie naprawdę dobrze zarabial. A teraz zaczyna być sproa nizsa, bo moda na studia sprawia, że brakuje nam "pospolitych"
@theone1980: dla mnie artyści, celebryci i inne "persony" to żadne autorytety w sprawach wykracających poza ich poletko zawodowe. Rozumiem że wygodnie używać ich dla swoich celów, antypolskie media co rusz podpuszczają i cytują takie osoby, które płaczą po poprzedniej władzy. Szczególnie jak miały kasę z budżetu na swoje inicjatywy.
Z drugiej strony taki artysta sam sobie szkodzi angażowaniem się, bo może stracić sporo fanów i zaprzepaścić dorobek artystyczny.