Wpis z mikrobloga

@ZglaszamSieDoProkuratury: Fajne książki, propsuję. "Miasto ślepców", jak to Saramagę, trochę ciężko się czyta ze względu na format tekstu (nie oddzielanie dialogów), ale historia przednia. "Na zachodzie bez zmian" wbija w fotel, książka mocno obrzydzająca wojnę. Ja bym sobie ją zostawił na deser razem z "Nowym wspaniałym światem".
  • Odpowiedz