Wpis z mikrobloga

Mirki sonda, chcę poznać wasze zdanie odnośnie zostawiania napiwków w restauracjach. Zawsze zostawiacie? Jeśli nie, to dlaczego? Jak dużo? W sondzie pytania odnośnie samego zostawiania, a w komentarzu proszę o dodanie, jaki % ceny zamówienia z reguły stanowi napiwek, który zostawiacie.
Jeśli chodzi o mnie, to zdarza mi się jadać w lokalach z obsługą kelnerską dość często, przy czym z reguły nie są to jakieś wykwintne restauracje, a takie, gdzie cena za obiad dla dwojga (łącznie z napojami, ewentualnie przystawkami) wyniesie poniżej 100zł. Napiwek zostawiam tylko, jeśli całą obsługę prowadzi jeden kelner. Wiem, że standardowo zostawia się ok. 10%, ale wysokość napiwku zdarza mi się uzależniać od jakości posiłku (wiem, że to nie zależy od kelnera, ale podświadomie jestem bardziej skłonny zostawić więcej, gdy mi smakowało) i tego, czy był miły, tj. nie oczekuję jakiś wielkich uprzejmości, ale zdarzają się kelnerzy, którzy swoim zachowaniem zdają się mówić: "mam na ciebie kompletnie #!$%@?".
Chętnie poznam wasz punkt widzenia na temat napiwków.
#pytanie #sonda #jedzenie #gastronomia

Zostawiasz napiwek kelnerowi w restauracji?

  • Tak, zawsze 10.5% (277)
  • Tylko jeśli obsługiwała mnie jedna osoba 5.0% (131)
  • Zostawiam w zależności od zachowania kelnera 61.0% (1605)
  • Nie zostawiam 23.5% (617)

Oddanych głosów: 2630

  • 52
@Drmscape: nie zostawiam bo nawet nie pamiętam kiedy byłem w restauracji z obsługą kelnerską, a dwa to ich praca z którą dostają wynagrodzenie jak każdy inny i powinni ją wykonywać bardzo dobrze bo jeśli nie to stracą swoje stanowisko jak każdy inny. Za uprzejmość i wysoką jakość nie powinno się płacić ekstra, to standard który zadecyduje o tym czy nie ucieknę do konkurencji.
@Drmscape: Jestę studęte więc narazie nie z prostego powodu - nie moje pieniądze. Jak jestem na wakacjach i zarobiłem - staram się zostawic. Największy napiwek chyba...20 albo 30 zł zostawiłem ale to za wybitne podejście do mnie jako klienta - przygotowali romantyczną dekorację stołu na randkę i to za darmo...
@Drmscape: chociaż sam pracowałem w usa w knajpie i miałem z tego $$, to jednak z reguły nie daję napiwków, bo to nie ma być opłata za sam fakt podania jedzenia do stołu, ale raczej za dobrą obsługę np. zachęcenie do czegoś, polecenie czegoś z menu. Dlaczego kelner ma dostać kasę, a ktoś, kto zrobił to jedzenie lub kto myje talerze już nie?
@Samstag: No nie, ale szanujące się, niesieciowe knajpy raczej dbają o pracowników. Najgorzej jest w sieciówkach, kiedyś jadałem w Sphinxie bo miałem blisko na szybki obiad i nigdy nie zostawiałem napiwków bo chyba drugiej tak grubiańskiej i słabej obsługi nigdy nigdzie nie widziałem.
@Jendrol: Tylko, że napiwki w tej pracy to podstawa pensji. Stawki godzinowe dla kelnerów są śmiesznie niskie, a w wielu miejscach ich nie ma - jest procent od utargu + napiwki. Dlatego rzucenie głupiej dwójki czy piątki jest w dobrym tonie. Oczywiście pod warunkiem, że obsługa była na poziomie.
@Drmscape: od kiedy pracowałem w restauracji(jako dostawca, a nie kelner) zawsze wychodzę założenia że dam napiwek, jeśli pojawią się jakiekolwiek negatywne odczucia to wtedy go nie zostawiam. Zazwyczaj jest to około 10-15%.
@Drmscape: Zawsze zostawiam, staram się dawać więcej niż 10%. Znam drugą stronę medalu, bo kiedyś też byłem jadłopodawcą, i wiem że ludzie potrafią być (lub zwyczajnie są) #!$%@?. Z reguły, pensje podstawowe są śmiesznie niskie, i tylko napiwek robi wypłatę. Poza tym zostawienie kelnerowi hajsu niesie pozytywne korzyści jeśli zamierzasz lokal odwiedzać w przyszłości. Ci, którzy piszą w komentarzach, że nie zostawiają bo im w pracy też nikt dodatkowej kasy nie