Wpis z mikrobloga

TL;DR


Mirki, chciałem opowiedzieć wam historię mojej kuzynki. Może #rozowepaski jakoś mi to wytłumaczą xD

Ogólnie na wstępie chciałbym dać wam jej uogólniony rysopis. Przed trzydziestką, wysoka, lekka tendencja do nadwagi, mocno lewicowe poglądy, nie jest brzydka, ale idąc na ulicy byście się nie obejrzeli.

Do sedna, ma ona lekki problem, a mianowicie, przez całe swoje życie nigdy nie była w żadnym poważniejszym związku, (Skąd wiem? gdyż przynajmniej raz na tydzień wpada do mojej mame poplotkować, od paru dobrych lat) i zawsze coś tam wspomina, że smutno jej z tego powodu itd.

Pewnego dnia wchodzi, jak co tydzień. tylko tym razem cała w skowronkach, jakby się posikała ze szczęścia, że poznała faceta, idealny, wszystko pięknie, super, opowiadała o nim z dobrą godzinę i tak przez parę dobrych tygodni, zachwycona jego pracą, co wizyta to nowa wspaniała historia i jaka jest to ona jest szczęśliwa.

I tak to trwało, trwało, aż do pewnego dnia.


Niedzielne popołudnie, wchodzi kuzynka, no i jak zwykle, herbatka, ja coś sobie scorlluje w necie i słyszę rozmowę:

M-Mama
K-Kuzynka

K: No bo wiesz, w ogóle jest super, tak pięknie, ale powoli coś zaczyna mi tu nie pasować.
M: Co takiego, przecież, mówiłaś, że jest super.
K: No tak, ale wiesz, to nie jest ten typ.
M:( ͡? ͜ʖ ͡?)
K: No bo wiesz, gdy facet to taki brutal, to wtedy ma się motyle w brzuchu i tutaj mi brakuje tego, a on miły, stara się.
M: Ale XXX, wiesz, że długo nie mogłaś znaleźć odpowiedniego faceta, ja nie widzę nic w tym złego.
K: No tak, ale on też zaczyna mnie denerwować.
M:Czemu?
K: Zaprasza mnie na kolacje, chciał ze mną pójść tam gdzieś, nachalny strasznie.

Dalej nie pamiętam za bardzo, bo skisłem i moja pamięć przestała notować większość słów, ale cały czas rozmowa kręciła się wokół tego tematu, z użyciem podobnych argumentów.

Całą rozmowę kuzynka podsumowała, że ona musi mu dać do zrozumienia, że musi odpocząć itd.

Mija znów parę tygodni, słyszę pukanie do drzwi, otwieram i co widzę.

Minę kuzynki tak jakby miała się popłakać albo kogoś pobić xD

I wchodząc do kuchni zaczęła lament #!$%@?, który spłyną na mą duszę jak słodki miód XDDDDD

W skrócie:
,,Jak on mógł powiedzieć, że nie chce się już z nią widzieć"
,,Ale z niego #!$%@?"
,,Każdy facet taki sam''

Jak to możliwe, że on przestał się nią interesować, jeżeli przed parę tygodni ona go zlewała, spotykała się z nim po maksymalnie 15 min i w ogóle wszystko miała w dupie.

Nie wiem w sumie po co o tym tu opowiedziałem, ale może ktoś sobie śmiechnie pod nosem czytając moje wypociny.

KURTYNA

#logikarozowychpaskow #zwiazki #rakcontent #coolstory #truestory

  • 13
Może #rozowepaski jakoś mi to wytłumaczą xD


@Rutyna_To_Kreatyna: bardzo chętnie. masz głupia kuzynkę :)
tylko tyle, albo może aż tyle...

Chodzi o to, żeby uzmysłowić laskom, że nice guys są w porzo do związków, tylko obecnie laski nie chcą się z takimi wiązać.

@TryHarder: e, niektóre laski wiedzą to od początku. I dzięki temu mają szerszy wybór, bo faktycznie są szurnięte, ktore wola lobuzow i na wartosciowych,porzadnych nie zwracaja uwagi.
@Rutyna_To_Kreatyna: Teoretycznie zazwyczaj kobieta jakoś powinna rozumieć zachowanie innej w takich historiach, ale nie.. staram się, ale nie rozumiem. Najgorzej właśnie, że takie osoby nie widzą problemu w sobie zadając sobie pytanie "Dlaczego wciąż jestem samotna??" i ubolewając nad tym. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Rutyna_To_Kreatyna: Pisałem kiedyś na mirko o moich znajomych, którzy wzięli rozwód po kilku latach małżeństwa, a jako powód w rozmowach że znajomymi dziewczyna podawała, że nie mogła z nim wytrzymać, bo...


( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teoretycznie zazwyczaj kobieta jakoś powinna rozumieć zachowanie innej w takich historiach, ale nie.. staram się, ale nie rozumiem.


@Magdalena9: a na co tu sie starac? głupoty, Kolezanko, nie zrozumiesz...