Wpis z mikrobloga

Miraski, przedstawiam Wam Novą (Supernova, Hypernova). Malutka, 8 miesięczna szylkreta. Miał.

Wylądowała u nas wczoraj. Niestety nie kuwetowana i wychowana na gunwożarciu Whiskas. Dwa razy zlała nam się na łóżko (dwa razy pranie pościeli i kołdry). Dzisiaj o 6 rano obudziłam kota, najadłam kota, wybawiłam kota i jak już pękał mu pęcherz, to kopałam razem z nim w kuwecie. Po 10 minutach odgryzania mi palców i jedzeniu żwirku - BANG, zadziałała ;D Jak długo może trwać taka nauka? Bo w sumie, drugi raz już ją wysadziłam i udało się, ale dlatego, ze zaczęła już kopać na łóżku szukając miejsca...

#pokazkota #kot #koty #zwierzaczki #smiesznypiesek
Pobierz Khaleesi - Miraski, przedstawiam Wam Novą (Supernova, Hypernova). Malutka, 8 miesięcz...
źródło: comment_yOwVZsukC0R6H89f9ZgvuUBnV8lIvIhW.jpg
  • 11
@Khaleesi: Szybko załapie. Nie wymieniaj od razu żwirku, niech czuje że to miejsce na toaletę.
Co do łóżka, weż pod uwagę, że nawet małe koty lubią znaczyć teren swoim zapachem, bo wydaje się bardziej "ich". Cytrusowy zapach w miejscu gdzie już tego próbowały zazwyczaj skutecznie je odstrasza od kolejnych prób;)
@Khaleesi: Jakiego żwirku używasz? Może zabrzmi to jak reklama, ale mój kocurek, jak był mały, sikał na podłogę (to i tak nieźle, bo łatwo sprzątnąć), dopóki nie kupiłam mu drewnianego Cat's Best. Jak ręką odjął. Ale brudy muszą byc często wyrzucane, bo jak jest kupa w kuwecie, to on tam nie wejdzie i idzie załatwić się do wanny - to mu zostało do dziś.
@kizi: kupiłam silikonowy, ale oczywiście jaśnie Pan nie chciał, bo się bał, to wczoraj o 23 z niebieskim jechaliśmy do TESCO Kupć zwykły bentonitowy za 3 zł. I ten już działa.
@Khaleesi: ja tam moje koty zawsze uczyłem w ten sposób, że jak załatwiły się gdzieś poza kuweta to przenosilem to do kuwety i wskazywalem kotu, po maks dwóch razach już czaily o co chodzi
@Twinkle: Szyszkon niestety zginęła śmiercią bardzo tragiczną. Mimo miliarda zabezpieczeń na balkonie, siatek itp i tak przecisnęła się i wyskoczyła z 8 piętra... A po panice, krzykach, histerii mama z przyjaciółką doszły do wniosku, że klina klinem... stąd nowe maleństwo
@Twinkle: to wszystko stało się wczoraj, pod naszą nieobecność, zgrywus otworzył okno (nie ma klamek, są takie rygielki) i uszkodziła siatkę. I szczerze, gdybym przy tym była, to bym za nią wyskoczyła, a dobrze, że nie było nas w domu, bo chyba bym tego nie przeżyła. Sąsiadka mówiła, że nie męczyła się nawet, zadzwoniła od razu po odpowiednie służby i ją zabrali... No ale są koty i koty, niektórych ciekawość świata
@Twinkle: nawet nie wiesz, jakie ja histerie wczoraj odwalałam... Dobre 3h nie mogłam dojść do siebie, obwinianie się z niebieskim, ryki, krzyki, płacze, trudność złapania oddechu... Ale przyjechała od razu przyjaciółka, wiedziała co zrobić. Do domu nie chciałam wracać, bo nie było tam futrzanej kulki. Więc zaproponowała nową. I jakoś tak lepiej, jak coś miałknie, ale z drugiej strony trudno się tak cieszyć z futrzaka, bo w końcu jest tu "na