Wpis z mikrobloga

Aktualnie mieszkamy sobie za darmoszkę w Auckland (Nowa Zelandia)! Słyszeliście o takim czymś jak house sitting? Opiekujemy się chatą, podczas gdy właściciele są na wakacjach. Taki system jest na maksa popularny w Australii i Nowej Zelandii. Siedzimy w wielkim domu i doglądamy alpaki, 2 kaczki i 5 owiec = opieprzamy się. W końcu po 14 miesiącach w drodze usiędliśmy gdzieś dłużej na tyłkach. :] A na zdjęciu nasza ulubiona alpaka! Dobranoc Mirki!!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#dcadventures #dookolaswiata #podroze #nowazelandia
Pobierz duloo - Aktualnie mieszkamy sobie za darmoszkę w Auckland (Nowa Zelandia)! Słyszeliśc...
źródło: comment_y5sUAMPc6CiV2KF3KdL0ULE7NdlUEUVf.jpg
  • 16
@Tuff: 19 dni akurat w tym będziemy, ale właśnie jedziemy załatwiać kolejny na 3 tygodnie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Są też opcje na kilka miesięcy, a nawet rok, ale akurat takie nas nie interesują, bo niedługo ruszamy dalej (do USA)
@Anonimowy_Melancholik: Nie ma regulacji. Po prostu znajdujesz ogłoszenia na jakimś portalu o house sitting (dużo tu tego), zgłaszasz się do właściciela, że jesteś dostępny i się dogadujecie. Znajomość angielskiego oczywiście wymagana. Czasem też pytają o anglojęzyczne referencje, nr kontaktowy do kogoś albo maila. My akurat mieliśmy z Australii, gdzie robiliśmy wcześniej wolontariat.
@siodemkaxx: Rachunki płacą właściciele. My tylko siedzimy na chacie i doglądamy wszystkiego. Nie dostajemy też od nich żadnej kasy. Taki układ, my mieszkamy za free, oni mogą sobie spokojnie siedzieć na wakacjach bez stresu, że ktoś się włamał albo zwierzaki zdechły :P
@yeloneck: Hmm. Możemy wszystkiego używać, za nic nie płacimy, żadnych rachunków itp. Net śmiga, kuchnia dobrze wyposażona, tak jakby się u rodziców mieszkało ;) Jedzenie sobi sami kupujemy i robimy, ale to, co zostało w lodówce jest do naszego użytku. Jedyne co, to powinniśmy być tu codziennie na noc (a w dzień możemy sobie zwiedzać), opróżniamy skrzynkę na listy i patrzymy czy wszystkie zwierzątka mają się dobrze. Alpaki, owce i kaczki