Wpis z mikrobloga

@geuze: Łyżeczka (metryczna) ma 5 mL, a łyżka 3 łyżeczki, czyli 15 mL. Cup metryczny ma 250 mL, tak jak mówisz, cup imperialny około 236. Z grubsza dokładne wielkości mają znaczenie w zasadzie jedynie przy wypiekach, a i tam wygodniej jest mówić o kubkach, bo przy produkcji nieprzemysłowej zamiast stać przy wadze wygodniej jest wziąć jakieś naczynie dla odniesienia i używać objętości zamiast mas (cupy stosuje się też dla towarów
  • Odpowiedz
@karol-piotrowski: tak, znam te przeliczniki. Różne z resztą przeliczniki można znaleźć dla łyżki i łyżeczki. Podawanie np. masy suchych drożdży w łyżeczkach etc. uważam za nieporozumienie. W niektórych przepisach masa jajek jest podana też w gramach ( ͡º ͜ʖ͡º) Wiem "jak się przyjęło", podane w przepisach szklanki mąki czy mleka zawsze sobie przeliczam już w głowie na gramy, ale wciąż uważam to za irytujące. Ja wszystko robię
  • Odpowiedz
@geuze: Jak chcesz być dokładny to radzę czytać książki, które skupiają się na technikach, a nie przepisach. Te wagi/objętości podane w przeciętnym przepisie są dopisane na końcu, na zasadzie "żeby coś było". Wtedy spoglądasz tylko wybitnie orientacyjnie i widzisz "aha, mam zrobić kruche ciasto, custard, skarmelizować gruszki i zrobić z tego małe tarty", a jak zrobić poszczególne czynności prawidłowo już wiesz. Kup sobie w sklepie bittorrent taką książkę "Modernist cuisine
  • Odpowiedz
Jak chcesz być dokładny to radzę czytać książki, które skupiają się na technikach, a nie przepisach.


@karol-piotrowski: to właśnie zacząłem robić ostatnio ( ͡º ͜ʖ͡º)

Kup sobie w sklepie bittorrent taką książkę "Modernist cuisine - the art and science of cooking", tam będziesz miał praktycznie każdą sytuację, z jaką spotkasz się w kuchni z prawdziwymi gramaturami, bez żadnej frywolności i dopisywania miar po fakcie;)


Sprawdzę.
  • Odpowiedz
@geuze: Co do pieczenia, mnie strasznie irytuje self-raising flour w bardzo wielu domowych przepisach, bo różne firmy dodają tam różne spulchniacze w różnych proporcjach. Szklanka mąki i łyżeczka proszku do pieczenia jest przy tym szczytem precyzji;) Za to muszę pochwalić firmy robiące u nas drożdże w granulkach, bo robią paczki po 7g (ćwierć uncji), takiej samej wagi jak używane nawet w przepisach pisanych w uncjach i innych szatańskich jednostkach.
  • Odpowiedz