#mechanikasamochodowa #motoryzacja #opony #pytanie Mireczki, temat opon bieżnikowanych. Warto? Czy lepiej się w to nie ładować? Oczywiście głownie chodzi o cenę. Potrzebuję kupić wreszcie letnie opony i chciałbym nieco przyoszczędzić. Nie muszą przetrwać dekady. Chodzi o jeden-dwa sezony. 225/45 r17, jazda głównie po mieście, raczej intensywne użytkowanie.
@Creder: nie warto - kup sobie tygodnik "Motor" z tego tygodnia (2 zyle kosztuje) - jest artykuł porównujący tanie nówki, używane premium, nalewki i jezdzenie na zimowkach w lecie
@Creder: omg, masz jakas mocniejsza fure (sadzac po rozmiarze) i zydzisz na opony? pomysl, ze to jedyna rzecz, ktora cie trzyma na drodze. odpusc se ze dwie weekendowe imprezy i doloz do opon
@Creder: bo to gówniana oszczędność. Teraz zaoszczędzisz kilkaset zyla na oponach a pomyśl ile wydasz na blacharza albo na rehabilitację - których mógłbyś uniknąć gdyby samochód lepiej zareagował w czasie poślizgu/hamowania na mokrym itd...
@Creder: miałem zimówki i nigdy więcej po 1 sezonie #!$%@? bo bałem sie o własne zdrowie i życie. Sens jest taki ze każda taka bieżnikowania opona jest zrobiona na innym karaksie czy jak sie to zwie a każda opona ma inne parametry i tak np jedne uginają sie bardziej na rancie a inne mnie i są bardziej sztywne to powodowało że samochód był bardzo nieprzewidywalny przy manewrach lewo prawo i hamowanie.
@Creder: Nie warto, szit, kiła i mogiła. Opona to jedyny element w samochodzie który styka się z drogą i nie warto na nich oszczędzać... Jeszcze jak ludzie bieżnikują jakieś gówno opony 13" do gówno aut to może diametralnie im to nie pogorszy bezpieczeństwa, ale 225 R17 do bieżnikowania? Bój się Boga....
„Psy nigdy nie umierają. One śpią w twoim sercu” (Ernest Montague)
Żegnaj przyjacielu. Mam nadzieję, że jesteś teraz w lepszym miejscu za tęczowym mostem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Będzie mi Ciebie strasznie brakowało.
Mireczki, temat opon bieżnikowanych. Warto? Czy lepiej się w to nie ładować?
Oczywiście głownie chodzi o cenę. Potrzebuję kupić wreszcie letnie opony i chciałbym nieco przyoszczędzić. Nie muszą przetrwać dekady. Chodzi o jeden-dwa sezony.
225/45 r17, jazda głównie po mieście, raczej intensywne użytkowanie.
Teraz zaoszczędzisz kilkaset zyla na oponach a pomyśl ile wydasz na blacharza albo na rehabilitację - których mógłbyś uniknąć gdyby samochód lepiej zareagował w czasie poślizgu/hamowania na mokrym itd...
Nalewki, to do przyczepy rolniczej polecam.