Wpis z mikrobloga

@500xa4: może do testów go dali?

Nie znam tematu, nie wiem, co to za pudełko i gdzie zostało obfotografowane, ale sam pracuję jako inżynier u producenta sprzętu telekomunikacyjnego i takich prototypowych wersji różnych urządzeń naoglądałem się, wiele mnie tu nie zaskoczy. Teraz nawet mamy w labie urządzenie składające się z płytek poskładanych do kupy dzięki kawałkom blachy giętej w imadle, wciśnięte na skos (inaczej nie wchodziło) do obudowy od innego urządzenia
@Jarek_P: Nawet jeżeli zostało to wysłane "tylko" do testów to i tak jakość wykonania niektórych elementów tego urządzenia pozwala sądzić, że robiło je 5 letnie dziecko w gorączce, stąd i produkt finalny będzie do dupy.
Sam układ zasilania to już parodia.
1) Serio, biurowa taśma przezroczysta? Koszyków naprawdę nie było, albo chociaż porządnej taśmy izolacyjnej? O lutowaniu przewodów bezpośrednio do kontaktów baterii nie wspominam.
2) Płytki przetwornicy: jak można było to
@conel: nigdy nie robiłeś niczego "na moment" z rzeczy akurat leżących pod ręką? Na chwilę, żeby tylko coś sprawdzić i akurat traf chciał, że chwila się przeciągnęła? Tu mogło być podobnie. Taśma klejąca była pod ręką, a koszyczki musiałby gość zamawiać i czekać na nie, płytka przetwornicy była od zupełnie innego modelu i wymagała przeróbek...

Testowaliśmy kiedyś radiolinię, już komercyjne urządzenie, co do którego klient nam zgłosił, że w pewnych specyficznych
@Jarek_P: A nie, ja się zgodzę, że prototypy wyglądają często jak kupa. Problem jest taki, że z filmu wynika co następuje: sprzęt ten działał w szpitalu, nie był testowy, ani nic podobnego, a został wyprzedany, bo szpital kupił nowsze urządzenia :)
@500xa4: kurde... jak napiszę, że teraz dopiero zauważyłem, że ostatnia fotka jest filmem i zawiera więcej informacji n/t urządzenia, to bardzo wyjdę na przegrywa, czy tylko trochę? :)