Wpis z mikrobloga

@lerner: Ok. Manipuluj dalej
3. Koszt sporządzania projektów

Jak podał prezydent dużego miasta aglomeracji górnośląskiej koszt przygotowania jednego wniosku o dotację wynosi 100 tys. zł, więc średnio pochłania 15% wartości projektu, czyli w latach 2007-13 aż 13,5 mld euro zostanie wydane na samo przygotowanie projektów. Jak podała pani Grażyna Gęsicka, MRR, w ramach dotacji unijnych na lata 2004-06 zakwalifikowało się do tej pory 60 tys. projektów na 80% przyznanych środków...

Z praktyki Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw na lata 2004-06, którego instytucją wdrażającą jest ARP, wynika, że odrzucanych jest 54% wniosków o dotację. Jeśli podobny odsetek wniosków o dotacje będzie odrzucanych w latach 2007-13, to koszt przygotowania odrzuconych projektów wyniesie 16 mld euro, czyli 17,5% całkowitej wartości wszystkich unijnych dotacji...

4.
  • Odpowiedz
@lerner: no i co z tego skoro te pieniadze rozkradziono albo zmarnowano. Takich statystyk nie znajdziecie bo to jest bardzo trudne do sprawdzenia ale kazdy sie chyba zgodzi że cokolwiek zostało sfinansowane z funduszów w normalnych warunkach byłoby dużo tańsze. Druga sprawa że te pieniądze tylnymi drzwiami wracaja do Niemiec był nawet o tym wpis na wykopie jakis czas temu
  • Odpowiedz
Takich statystyk nie znajdziecie bo to jest bardzo trudne do sprawdzenia ale kazdy sie chyba zgodzi że cokolwiek zostało sfinansowane z funduszów w normalnych warunkach byłoby dużo tańsze.


@cesorz_slonski: nie, nie każdy się zgodzi.

Druga sprawa że te pieniądze tylnymi drzwiami wracaja do Niemiec był nawet o tym artykół na wykopie jakis czas temu

co z tego?
  • Odpowiedz
@lerner: A potem się będziecie dziwić jak to jest, że kiedyś za 10 złotych można było kupić tyle, co dzisiaj za 20. Nic nie jest za darmo, darmowe pieniądze też nie są za darmo, tylko płaci się za nie poza zasięgiem percepcji idiotów spod tagu neuropa.
  • Odpowiedz
@lerner: źle mnie zrozumiałeś chodziło o to że bardziej korzystaja na tym Niemcy, my zaś bez unijnej niedźwiedziej pomocy rozwijalibyśmy szybciej niż obecnie.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w latach 1995–2004 średnie wynagrodzenie w Polsce po uwzględnieniu inflacji (czyli realnie) wzrosło aż o 56 proc., podczas gdy w latach 2004–2013 zaledwie o 18 proc. Kiedy byliśmy poza Unią, polska gospodarka rozwijała się szybciej. W ciągu dziewięciu lat przed wstąpieniem do
  • Odpowiedz
@cesorz_slonski:

Konwergencja (łac. convergere, zbierać się, upodabniać się), także teoria konwergencji, efekt doganiania – hipoteza, że w krajach biedniejszych dochody na mieszkańca (mierzone np. PKB/osobę) rosną szybciej niż w krajach bogatych. W rezultacie, w długiej perspektywie wszystkie społeczeństwa powinny żyć na podobnym, wysokim poziomie. Zgodnie z tą hipotezą względne zacofanie może wbrew pozorom ułatwiać rozwój gospodarczy kraju.

Jak pokazują dane empiryczne, mimo znacznie niższej produktywności pracy kraje słabo rozwinięte często osiągają wyższe wskaźniki wzrostu gospodarczego niż kraje wysoko uprzemysłowione. Sytuacja taka nazywana jest też efektem doganiania (catch-up effect).


Kraje afrykańskie rozwijają się w tempie nawet
  • Odpowiedz
@lerner: nie zaprzeczam. Chciałem tylko zauważyć że nie istotne jest ile pieniedzy przytulamy tylko jaki efekt to przynosi, bo pieniadze mozna łatwo roztrwonić szczególnie nie swoje. Naturalnym jest że prywatne spółki czy przedsiębiorstwa funkcjonują sprawniej niż państwowe bo urzędnik dysponując nie swoimi pieniedzmi łatwiej podejmuje ryzykowne decyzje i popełnia wiecej błędów. Zgodzisz się?
  • Odpowiedz
@cesorz_slonski: Nie ma sensu strzępić ryja. Większość ludzi podejmuje decyzje i wyrabia poglądy na gruncie emocjonalnym, a potem je racjonalizuje, czego przykładem są te kolorowe tabelki wstawiane przez kolegę. Nie licz na to, że przyzna Ci rację - prędzej da sobie ręce u--------ć, bo przecież gdyby przyznał, to by znaczyło, że ON SIĘ MYLIŁ, a jakże to tak, niemożliwe, na pewno nie.
  • Odpowiedz
@XEN00N: trafiłeś w sedno ale jak dla mnie dziwna sprawa przecież nie stoimy twarzą w twarz i nie mam problemu z tym żeby przyznać komuś że sie myliłem, zwłaszcza w internecie ego chowam do kieszeni bo co mi zależy, nie mówiac juz o emocjach bo po co prowadzic kłótnie o której jutro zapomne a dzis trwonie energie no i szkoda darmowego czasu.
Także bez odbioru( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
Chciałem tylko zauważyć że nie istotne jest ile pieniedzy przytulamy tylko jaki efekt to przynosi, bo pieniadze mozna łatwo roztrwonić szczególnie nie swoje.


Oczywiście, jednak kwestia ich wykorzystania mimo wszystko leży w naszych rękach. Jeżeli wydajemy je na aquaparki i orliki albo wyprowadzamy kasę poprzez układy zamiast inwestować w badania i rozwój, czy to wina UE? Nie.

Naturalnym jest że prywatne spółki czy przedsiębiorstwa funkcjonują sprawniej

To jest też dosyć spore uproszczenie. Tutaj chodzi o rozmycie odpowiedzialności. W małej firmie właścicielowi zależy na firmie, więc trzyma wszystko w kupie. W małym urzędzie ludzie mają to w dupie bo nikt za nic nie odpowiada.
  • Odpowiedz
@lerner: #neuropa #gospodarka #bekazprawakow #bekazlewactwa
Naprawdę nie wierzę, że plusujecie i komentujecie ten wpis, a nikt nie zapytał:
A ILE TO BĘDZIE W PRZELICZENIU NA 1 MIESZKAŃCA?...

Czy wtedy też będziemy najlepsi? Bo jeśli majątek wszystkich Radomszczan to 5 mld zł, a majątek Solange i Krzysztofa Olszewskich to tylko 1,5 mld zł, to chyba nie oznacza, że ci pierwsi są bogatsi.
  • Odpowiedz