Wpis z mikrobloga

Mirki,
W czwartek miałem zawody, pogoda straszna. Zimno, deszcz i wszech obecen błoto. Wyści przegrałem ze skurczami, finalnie musiałem zejść z trasy. Wcześniejszy sezon obył się bez skurczy dzięki poprawie pozycji na rowerze lecz teraz powróciły. Przyczyna to chyba duża ilość kawy której wcześniej nie pijałem tak często i braku suplementacji minerałami i witaminami. Kupiłem już odpowiednie i powoli uzupełniam braki.

Jutro razem z @teryuu jedziemy na kolejne zawody w Daleszycach. Jednak nadal mnie bolą mnie łydki po skurczach. Masaż i rozciąganie pomogą czy jakaś ciepła kąpiel albo maści?

#rower #filipektrenuje
  • 3
  • Odpowiedz