[Namarin]

Wysportowane dziewczyny dzielą się na dwa rodzaje:

1. Zajmujące się sportem tylko po to, by sfotografować swoje intymne miejsca, (odsłaniają swój system obronny - odpornościowy) by otrzymać 100 lajków od internetowych napalonych facetów i pochwalić się na plaży swoim ciałem.

2. Zajmujące się sportem dla swojego zdrowia, zdrowia swoich przyszłych dzieci. Takie dziewczęta nigdy nie wystawiają swojego ciała na powszechne, wszędobylskie nachalne oglądanie.

Oddzielajcie Ziarna od plew!

#takaprawda #fitness #rozowepaski #oswiadczenie #rozkminanamarina

[S.....f]

@Namarin: Gdyby nie "tylko po to" w pierwszym i "nigdy" w drugim, to miałoby to sens.

[piteross]

@Namarin: różowe to straszne atencjuszki i myślę że to jest miks 2 z 1. skoro już ćwiczę i mam ładne ciało to walne selfie w kiblu może bedo lajki

[P.....s]

@Namarin: w obydwoch przypadkach jest na plus wiec o co kaman

[Namarin]

w obydwoch przypadkach jest na plus wiec o co kaman

@PuffinusGravis: a musi o coś kaman? szukasz jakiegoś głębszego sensu w tym co napisałem? Najzwyczajniej stwierdzam fakt.

Dla mnie nie jest na plus w pierwszym przypadku. To moje odczucie.

[g.....0]

@Namarin: Nah, ja trenuje by miec duże mięśnie i jeszcze więcej sily, by moc się dobrze #!$%@? w przypadku ataku, i wygladac odstraszająco dla facetów. Nie podpadam pod żadną z kategorii.

[Namarin]

@galaxie500: jeśli nie robisz tego dla atencji to myślę że bliżej ci do rodzaju drugiego niż pierwszego. Bo można to podpiąć pod "Zajmujące się sportem dla swojego zdrowia".

[g.....0]

@Namarin: Ja to robię dla antyatencji. A dbalosc w tym o zdrowie co najwyżej psychiczne.

[Namarin]

co najwyżej psychiczne.

@galaxie500: też jest ważne, śmiem twierdzić że w psychice wszystkie fizyczne dolegliwości mają swój początek. Nie licząc niespodziewanych złamań czy zranień.