Wpis z mikrobloga

@StarsThief: Ciekawa konkluzja z jajami i kompleksami. Można zaklinać rzeczywistość, ale tak jak murzyn jest gorszy w pracy od białego, tak samo wydziarany koleś jest gorszy od niewydziaranego STATYSTYCZNIE. Ty wolisz mieć jaja (xD) i zatrudnić taką dupeczkę, ja bym wolał żeby moja firma dobrze funkcjonowała i wybrał lepszego pracownika.
@SScherzo: Ok, call-center czy kelnerowanie to są prace, można by rzec dorywcze. Ba, nie znam nawet nikogo kto w call center wytrzymał dłużej niż 3 miesiące xD. Ale kontroler jakości, magazyn, poczta czy produkcja w hucie szkła to raczej stałe prace.

To ja też przytoczę historię. Mieliśmy w hotelu taką Celinkę. Też wydziarana od stóp do głowy, tunele, kolczyki itp. I #!$%@?. Ani mnie, ani innym pracownikom jej wygląd nie przeszkadzał.
@MirekMireczek: twoje statystki (których źródeł oczywiście nie masz) możesz rozbić o kant dupy bo są one tylko w twojej głowie. W mojej branży liczą się umiejętności i doświadczenie. Spora cześć ludzi jest konkretnie wydzierana. Na szczęście nigdy nie będziesz miał firmy, a już na pewno nie osiągniesz dzięki niej sukcesu - właśnie przez myślenie stereotypami i zaściankowość.
@Shodan56: Ma wiele, ale nie na twój mózg najwidoczniej. Napisałem, że statystycznie tak jest, ty twierdzisz, że statystycznie tak nie jest, ja nie potrzebuję do tego statystyk, bo dla mnie to oczywiste, chociażby dzięki badaniom psychologów, którzy jasno stwierdzają korelacje między dziaraniem się a zaburzeniami osobowościowymi.
Ba, nie znam nawet nikogo kto w call center wytrzymał dłużej niż 3 miesiące xD


@franaa: ja znam :P

widzisz, miałeś doświadczenia z taką osobą, więc po prostu boisz się, że kolejna mogłaby być taka sama, ale nie ma na to reguły. trzeba mieć tego świadomość. rękę na pulsie trzymać zawsze warto, ale tylko tyle IMHO.
@SScherzo: Dlatego mówię, że nikogo nie skreślam z powodu wyglądu. Ale mam też 3 znajome, podobna stylówa, z czego tylko jedna ma stałą pracę już ze 2 lata (barmanka w klubie rockowym ( ͡° ͜ʖ ͡°)), a pozostałe 2 wiecznie "między pracami". I bynajmniej nie chodzi tu o tatuaże tylko o ich mentalność.

Druga sprawa, że nie chodzi tu o tatuaże same w sobie, bo takich koleżanek
@franaa: wszystko zależy od branży, są takie gdzie faktycznie nie jest to mile widziane i ja to rozumiem (chciałabym, by było inaczej, ale rozumiem, dlaczego nie jest). wiesz, nawet moja ciocia by nie zatrudniła osoby z tatuażami (tzn. zatrudnia już kilka, ale wie tylko o jednej - mojej mamie, bo moja mama tego przed nią nie ma nawet jak ukryć, bo są rodziną. pozostałe osoby mają gdzieś na plecach itp. więc
@SScherzo: Pewnie, że branża ma znaczenie. Swoją drogą jak ma się tatuaże niewidoczne pod ubraniem roboczym to wszędzie Cię raczej zatrudnią, bo nikt nie będzie kazał się rozbierać xD

Co chciałem tylko nadmienić, to że jak się podejmuje decyzję o tatuowaniu zawsze widocznych części ciała (dłonie, szyja, twarz, głowa) w wieku 18 lat (kiedy jeszcze jest się debilem), to dla mnie jest to sygnał, że coś może być z nią nie
@franaa:

PS. Jest tylko jeden wyjątek. Nie zatrudniłbym nikogo z tatuażem w stylu "nie byłabym sobą, gdybym była inna" czy innym megagłębokim cytatem spod szyldu #rakcontent, albo "JP 100% HWDP" bo to jest 99% szansy na to, że zatrudnisz umysłową amebę ( ͡° ͜ʖ ͡°)


no tak. ja pomimo wielkiej sympatii do tatuaży jednak też bym miała obiekcje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Weź 1000 więźniów i 1000 studentów. Sprawdz w której grupie będzie więcej osób z podobnymi tatuażami jak u tej pani, po czym wróć mi przyznać rację, pozdro.


@alex-fortune: A najlepiej powiedz od razu jak sądzisz w której grupie, bo tamten kolega uniknął odpowiedzi. Okaże się czy bronisz na siłę swojej tezy, czy masz coś w głowie