Wpis z mikrobloga

jeśli chodzi o normalne traktowanie na #emigracja i jak wszyscy się zachwycają tu tym (bo warto, to powinno być coś normalnego) przypomniała mi się sytuacja sprzed paru laty gdy mój brat obdarowany mandatem lub dwoma w swoim 40lvl życiu za picie w Polsce (żadna #patologia czy #sebix, całe życie praktycznie absynent a od roku nic nie pił, nawet na sylwestra) przyleciał pierwszy raz do londynu

z lotniska od razu poszliśmy do centrum pochodzić a potem wylądowaliśmy w #hydepark odpocząć, zrelaksować się i porozmawiać. a i że lato to się rozwaliliśmy na trawie w zacisznym miejscu i bardzo spokojnie piliśmy wyborową zagryzając kiełbaską ze smacznym polskim chlebem tak na przywitanie

i wtem podjeżdza konno policjant obok, zobaczywszy nas podjeżdża bliżej a mój brat przysiegam, caly blady, ciśnienie 300/200, ręcę się trzęsą myślał że więzienie albo przynajmniej go zaraz deportują xD a policjant "HOW ARE YOU GUYS? ARE YOU HAVING A PICNIC? HAVE A NICE DAY" xD brat pierwsze 2 minuty w szoku pełna cisza a potem przez 15 minut rechotał się tak dziwnie jak jakiś psychopata chociaż znam go całe życie to tatkiego śmiechu nie widziałem. myślał że szturm i wytrzeźwiałka go czeka xD dzieciństwo w PRL też zrobiło pewnie swoje #truestory #uk
  • 26
@majkson: Nie ma co porównywać bo to jakbyś porównał samochód do rikszy. Fakt jest taki, że póki do policji na wyższe stanowiska nie wejdzie młode pokolenie to Ci podrzędni policjanci będą kładli taki nacisk. PRL siedzi w umysłach ludzi jak to zauważył @KwadratowyPomidor

Dzisiaj zagiąłem tatę, mówię, że jak był w moim wieku na pewno było o wiele lepiej, on na to, że nie koniecznie bo mogłeś iść do więzienia za
Gdzie wy #!$%@? żyliście w Polsce? Dla mnie to jakaś abstrakcja.


@abdullahibnalibali: Powiem ci tak: w swojej rodzinnej miejscowości nigdy nie dostałem mandatu za alko, zawsze było, żeby zmienić miejsce bo #!$%@? ludzi a oni musza jeździć. W obecnym od kilku lat mieście (wwa here) tylko raz zdarzyło mi się uniknąć mandatu za alko. Zazwyczaj są to miejskie i z nimi nie ma odpuść, z policją jeszcze można coś ponegocjować, ale
@majkson: Co do pikników w Emiratach to jesz haram wieprzowine jakos regularnie czy odpusciles przez utrudniona dostepnosc? :D Widzialem sklep, ale nie wiem ile takich jest i czy np chce Ci sie specjalnie do niego ganiac - tak z ciekawosci
@sln7h: Jem bardzo duzo wieprzowiny, głównie dlatego że dość często tkoś nas odwiedza i nie ma problemu wwozić. Także cały zamrażalnik zaj*bany sokołowem/wierzejkami ;)
Dodatkowo nawet na osiedlu nam dział "Non-muslims only" i tam wszystko jest, jednak ceny wysokie. Ale ile mozna jeść parówki z kurczaka / wołowiny... także nawet jak nie mam nic z Polski to i tak coś się kupi od czasu do czasu.
Analogicznie jest z alkoholem, tylko